Wpis z mikrobloga

#berlin #mieszkania #whocares
Berlin ma na serio problem mieszkaniowy, wczoraj wrzuciłam ogłoszenie do neta, bo szukam kogoś na swoje mieszkanie (mam umowę na kolejne dwa lata i chcę się pozbyć tego, bo nie chcę być dalej uwiązana). Do 12 w nocy miałam umówione 7 wizyt w tym 6 dzisiaj hehehe. Nie mówiąc ile zgłoszeń w ogóle zignorowałam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 28
@Silvervend: no oni zajmują się znalezieniem najemcy, cała administracja itd. Np. właściciele mojego mieszkania to Francuzi, nawet ich na oczy nie widziałam, wszystko w ich imieniu załatwia administracja. Właściciele tylko zatwierdzają rzeczy typu nowy najemca, czy im pasuje itd.
@Silvervend: Tak samo jak w Polsce przecież, znajdujesz biuro które się tym zajmuje, podpisujesz z nimi umowę dzięki której mogą wynajmować pod wynajemcom w Twoim imieniu i zalatwiac sprawy administracyjne, pobierają %(często solidny procent no ale nie ma nic za darmo) zysków i jeżeli nie jest nic poważnego to do robienia masz prawie nic, jak nie chcesz to nawet nie musisz wiedziec kto tam mieszka.
@Silvervend: pewnie zależy od agencji. Kolega z pracy ostatnio w Spandau, nowe budownictwo (w budowie jeszcze), kupił mieszkanie 80m2, 3 pokoje, balkon za 290.000€. Obok mnie jest kawalerka w kamienicy na parterze z tarasem za 100.000€ w Pankow.
@Silvervend: zależy w jakim stanie, ale jak wspominałam, obecnie panuje większy popyt niż podaż, więc można wołać dosyć dużo. Cenowo około 9-13€ za m2 ( kaltmiete) do tego doliczasz koszty typu woda, ogrzewanie, śmieci i wychodzi.
@Silvervend: zależy od dzielnicy i od stanu mieszkania. Musisz pomyśleć o tym, że najemca płaci to plus opłaty, czyli właściwy czynsz wynosi 100-300€ więcej. Ja za 800€ mieszkania 50m2 nie wynajmę ( ͡° ͜ʖ ͡°) pamiętaj nawet mając monopol nie można wołać niewiadomo jakich cen, bo ludzie prędzej zrezygnują z wynajmu/kupna niż wydadzą tyle kasy. Poza tym 50m2 za 200.000€ to chyba jakiś pałac, w samym centrum