Wpis z mikrobloga

Czy ktoś mi pomoże? Mieszka pode mną sąsiad, młody alkoholik i narkoman, który puszcza całymi nocami głośną muzykę. Prośby i groźby nie pomagają. Policja przyjeżdża spisuje go, a kiedy odjeżdża, po chwili muzyka znowu leci na cały regulator. Normalnie już bym ne wytrzymał, zszedł bym i dał mu po mordzie, ale jestem osobą poruszającą się na wózku inwalidzkim, więc problem trwa. Co byście zrobili na moim miejscu?
  • 12
@tomosawison: miałem dokładnie tą samą sytuację, imprezy 5/7 dni w tygodniu do 5 rano, policja bezradna (choć typ im znany), sąsiedzi się bali, bo gość był kilka razy skazany, jedyne co mogłem robić to odłączać mu do rana prąd, bo z reguły był tak nawalony, że nie był w stanie pójść go włączyć. W końcu się spakowałem i tyle.