Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Wpis kierowany do osób w związkach, zarówno do dziewczyn jak i chłopaków.
Właśnie uświadomiłem sobie jak kiepski jestem seksie i nie miałem pojęcia, ze tak mnie to zaboli. Wychodzi na to, że chyba byłem ciągle okłamywany przez swoje poprzednie dziewczyny. Czuje się jak jakiś mały chłopiec. #!$%@? czuje się bez-na-dziej-nie! Moja dziewczyna to torpeda w łóżku a ja #!$%@? umiem.
Z moim #rozowypasek jesteśmy krótko, bo 3 miesiące, oboje mamy 3 dychy. Z kobietami nie mam problemów, prawictwo straciłem w wieku 19 lat, więc jakieś doświadczenie mam.
Moja dziewczyna mówi otwarcie o seksie, o swoich potrzebach i oczekiwaniach, cieszy mnie to bo ja tez nie mam z tym problemu. Ale z nią jest inaczej niż z innym moimi poprzednimi kobietami. Chodzi o to, że ona jest pierwszą kobietą która powiedziała mi co ja źle robię, np. minetę(co mnie bardzo zdziwiło), że źle ją pieszczę palcami, że inaczej powinienem całować ja po szyii żeby była bardziej podniecona itp. Nie chodzi o to, że ona mnie krytykuje czy coś ale o to, ze wyszło, ze ja dużo rzeczy robię źle. Wiem wiem, każda kobieta jest inna i każda lubi co innego, ale #!$%@? nie myślałem, ze jest tak źle :/. Ona bez żadnych ogródek powiedziała mi jak byliśmy za pierwszym razem w łóżku, że źle robię minetę i prosi żebym zrobił tak i tak, #!$%@? ja oblałem się rumieńcem, rozumiecie to? Taka bezpośredniość z jej strony spowodowała, ze się zawstydziłem.

Tak samo z orgazmem. Moje ex dochodziły zawsze, moja obecna raptem kilka razy. Jak za pierwszym spytałem się czy doszła i usłyszałem nie to poczułem się dziwnie, zawsze wszystkie dochodziły a tu nie. Albo mówi po seksie żebym zrobił jej dobrze ustami bo nie miała orgazmu. Czuje się wtedy jak jakiś nieudacznik.
Ona mówi, ze ja się za bardzo przejmuje, że o dobrym seksie nie świadczy orgazm tylko satysfakcja z seksu, wychodzi na to, ze nawet tego nie wiedziałem. Pociesza mnie, że zamiast cieszyć się seksem to ja zamartwiam się ze ona nie miała orgazmu, że jesteśmy ze sobą krótko, że musimy lepiej poznać swoje ciała.
Oczywiście, ma rację, ale szczerze powiem wam, że mnie martwi to, że okazało się, że nie jestem taki dobry w seksie jak myślałem. Powiedziałem jej, ze moje ex zawsze dochodziły, usłyszałaem, że kobiety bardzo często udają orgazmy. Poprosiłem ją czy może pokazać mi taki udawany orgazm (tak wiem jak to brzmi ale sam sobie się dziwie że ją o to poprosiłem). Pokazała. O mało co się nie załamałem. Nie myślałem, że tak łatwo można to udawać, jestem przekonany, że moje ex udawały.

Lecimy dalej. Gadżety erotyczne. Zapytała się mnie jakich używam i żebym przyniósł swoje zabawki. Nie używam żadnych... Jak dziewczyny miały jakieś gadżety to były to ich i z nich czasami korzystalismy. Skłamałem, ze mam i kupiłem w internecie. Ona ma ich sporo, używa prawie za każdym razem jak się kochamy.

No i wisienka na torcie. Ostatnio zapytała się mnei dlaczego nie podtrzymuje namiętności w łóżku? Moja dziewczyna często ubiera seksowną bieliznę albo planuje jakąś kąpiel a później się kochamy, albo robi mi masaż, jakaś bita śmietana, ostatnio związała mi ręce, zawiązała oczy i smyrała mnie piórkiem po ciele, i inne rzeczy.
Sytała się dlaczego ja nic tekiego nie organizuje? Nie potrafiłem udzielić odpowiedzi. Nie wiedziałem co odpowiedzieć, nigdy tego nie robiłem w poprzednich związkach, jakoś tak zawsze dziewczyny to robiły. Powiedziałą, że ja też muszę podtrzymywać namiętność w łóżku. Ma racje. To nie chodzi o to, ze ja nie chce ale jkaos tak nie pomyślałem o tym.

No i oczywiście jeszcze jedno. Jej i moje doświadczenie. Ona robiła tyle rzeczy których ja nie robiłem. Seks analny? Ona normalnie go uprawiała, ja tylko kilka razy. #!$%@? już mi się nawet nie chce podawać tych przykładów z tego wszystkiego.
Chodzi ogólnie o to, że ja przy niej wychodze na jakiegoś chłopca zagubionego we mgle. Albo robię coś źle, albo czegoś nie robiłem w ogóle, albo czegoś nie wiem, albo czegoś nie mam albo coś tam innego. Żeby było jasne, ja nie mam do niej absolutnie żadnych pretensji. Ale chodzi #!$%@? o to, ze myślałem, ze jestem dobry w seksie a tak nie jest.
Seks jest dla mnie ważny ale my pod tym wzgledem nie psaujemy do siebie. Ona chce czerpać radość z seksu a ja za każdym razem jak mamy iść do łóźka zastanawiam się czy podołam.

#seks #rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki #zalesie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 38
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie każdy od razu jest Łysym z Brazzers, róbcie to. Po prostu to róbcie, uczcie się, choć w tym przypadku to Ty wymagasz szkolenia, będziesz wiedział gdzie gryźć, gdzie ściskać, gdzie całować i laska będzie szaleć. Nie ma co się przejmować czy podołasz czy też nie, w końcu zacznie wychodzić, a jak zaczniesz się przed każdym zbliżeniem tak rozwodzić, czy Ci się uda, to w końcu odechce Ci się z
@AnonimoweMirkoWyznania: Po prostu słuchaj jej rad i nie traktuj tego jako krytykę. Ucz się tego co sprawia jej przyjemność i staraj się. Z każdym kolejnym razem będzie coraz lepiej i nie będziesz potrzebował jej porad, żeby wiedzieć, co sprawia jej przyjemność. Taka laska, która umie powiedzieć o co jej chodzi to skarb. Za parę miesięcy będziesz zajebiście zadowolony jak już się dobrze zgracie ze sobą :)
@AnonimoweMirkoWyznania: masz świetną dziewczynę! jest doświadczona i jest szczera, nie boi się dzielić swoimi doświadczeniami, nie zatrzymuje wiedzy tylko dla siebie, a inni muszą chodzić we mgle i cieszyć się udawanymi orgazmami. Ty nie marudź, Ty się ciesz! Kup kajdanki, szukaj na necie jak wiązać sznurek na kobiecie, zapisz się na jakąś gimnastykę żeby z kamasutrą dać radę i wyłącz to mirko, bo do niczego dobrego Cię nie doprowadzi!

@AnonimoweMirkoWyznania: Ale w czym tkwi problem? Bo nie rozumiem. Nie wyśmiewa cię, mówi wprost, co sprawia jej przyjemność, udziela wskazówek, a nie tyra łba:
- bo ty anon w łuszku jesteś kiepski.
- A co robię nie tak?
- DOMYŚL SIĘ!"

Powiedziałą, że ja też muszę podtrzymywać namiętność w łóżku. Ma racje. To nie chodzi o to, ze ja nie chce ale jkaos tak nie pomyślałem o tym.

To teraz pomyśl.
@AnonimoweMirkoWyznania: MACIE problem, ale nie dlatego że ty jesteś "kiepski". Może poza tymi orgazmami :D

Macie po prostu nieco inne podejście do seksu. Nie każdy musi być maczo ruchaczo, z dupydomoryzaur.
Owszem, ty powinieneś się nieco bardziej seksualnie otworzyć, ale w żadnym wypadku nie na zasadzie "muszę jej dorównać, sprostać wymaganiom". Robić nieco więcej, ale w sposób który jest dla ciebie komfortowy, nic na siłę.

A i pannie się nieco reprymendy
@AnonimoweMirkoWyznania: Heh to ci się trafiła doświadczona nimfomanka xD Fajnie w sumie, możesz z nią dojść do perfekcji i cieszyć się sexem tak samo jak ona. Jeśli nie przeszkadzają jej braki w twoim doświadczeniu, jest wyrozumiała i chce dalej z tobą być, to wszystko w porządku. Ewentualnie niech trochę zwolni tempo uczenia cię bo nie nadążasz :) Powiedz jej, że z biegiem czasu będziesz się starał być coraz lepszym kochankiem, a
@ethics Masz złe spojrzenie na ten temat.
To, że czasami urozmaici się igraszki gadżetami, nie oznacza, że klasyczna forma przestanie Cię zadowalać.
Dobrze, że dziewczyna jest wyzwolona i mówi, jakie ma oczekiwania i potrzeby. Jeżeli przekazuje to w delikatnej formie - nie widzę problemu.

To dobry znak czasu, że dziewczyny nie leżą jak kłody z zaciśniętymi zębami, żeby na końcu coś pojęczeć, tylko chcą aktywnie uczestniczyć.
@AnonimoweMirkoWyznania: Dlatego zawsze mnie dziwi jak kobiety uprawiają jednorazowo seks. Faceci przy pierwszych kilku razach są tragiczni, nie udawany orgazm jest ewenementem, dopiero muszą się nauczyć co trzeba robić. Minetki większość z was robić nie umie, dlatego trzeba was szkolić. Orgazm bez oralu jeszcze większy ewenement. Część lasek kłamie ze dochodzi, że jestescie tacy super bo same boją się krytyki albo ze odejdziecie, a fakt jest taki ze same zrobią sobie
@AnonimoweMirkoWyznania: do tego, co już napisano wyżej - pamiętaj, że jesteście dwiema różnymi osobami, mąkę różne temperamenty, upodobania, przeszlosc. Musicie się dograc i siebie nauczyć, to nie jest tak, ze istnieje na świecie mężczyzna, który jednym dotknieciem zwalilby z nóg każda kobietę na świecie.
Takie bzdury to tylko w Greyu.
W prawdziwym życiu to tak nie wygląda - daj sobie czas i nie dodpowiadaj sobie glupot do głowy.
@AnonimoweMirkoWyznania:
Beka z ruchania- jak #!$%@? to w ogóle można to robić przecież to jest tak prymitywne że ja #!$%@?. Jakies #!$%@? dziwne frykcyjne ruchy w tą i z powrotem robione kawałkiem odstającego mięsa którym na co dzień się sika i wkladanie go w obleśną samicza szparę oblepioną obrzydliwym śluzem, no #!$%@?, jeszcze do tego jakieś pozycje, zabawki, wibratory, kajdanki gra wstępna, przebieranie się za jakieś postacie #!$%@? ruchanie to jakiś
Różowy: Wszyscy tutaj gloryfikują postawę różowej, a mi się wydaje, że źle to wszystko rozegrała. Takie uwagi i rozmowy powinny być przeprowadzone tak, żeby drugiej osobie nie było przykro. Seks to nie zawody ani wyścigi. Nie można doprowadzać do sytuacji, kiedy partner obawia się przed stosunkiem, że nie podoła i że nie jest wystarczająco dobry, czuje się gorszy i napiętnowany mniejszym doświadczeniem.

Licytowała się z Tobą, co robiła i ile razy,
PospolityAzjata: Tu OP. Odpowiedz kierowana do Różowy (odpowiadał a anonimowych)
Nie mam pojęcia jak doszedłeś/doszłaś do swoich wniosków. Moja obecna dziewczyna tak ze mną rozmawia, że w żaden sposób nie czuję się urażony ani nie jest mi przykro. Wręcz przeciwnie, daje mi dużo wsparcia.

Ani się nie licytowała ze mną co robiła ani z kim ani ile razy. Normalnie o tym rozmawialiśmy, ja jej z resztą też o mówiłem, co robiłem