Aktywne Wpisy
framugabezdrzwi +673
w końcu ktoś powiedział że te wywiady w samochodzie są z dupy
spirityfree +96
Żałuję, że zaczęłam czytać wykopowe tagi #tinder #p0lka #blackpill #zwiazki bo zryło mi to trochę głowę i nawet nie wyobrażam sobie co musi się dziać w głowach facetów którzy tym żyją.
Ochłonęłam, przemyślałam i mam jeden wniosek który wszystko mi ułożył w głowie.
Odnosi się to do wykopu, tindera i życia realnego.
Wiecie jakie osoby zostają bez związków, samotne, sfrustrowane?
1. Toksyki wyzywające kobiety i dając sobą manipulować w sztucznej wojnie męsko
Ochłonęłam, przemyślałam i mam jeden wniosek który wszystko mi ułożył w głowie.
Odnosi się to do wykopu, tindera i życia realnego.
Wiecie jakie osoby zostają bez związków, samotne, sfrustrowane?
1. Toksyki wyzywające kobiety i dając sobą manipulować w sztucznej wojnie męsko
Cześć wszystkim. Na początku może trochę o mnie, jestem uczniem klasy trzeciej technikum i czuję się jak jak #przegryw. Od jakiegoś czasu moje #zwiazki to coś będącego związkiem jedynie z nazwy. Dobra, do rzeczy. W wakacje, 2016 roku poznałem cudowną dziewczynę, zauroczyła mnie swoją osobą już od pierwszych chwil. Po dość krótkim czasie weszliśmy w związek. Bylem niesamowicie zakochany, naprawdę wtedy czułem, że jestem zakochany a nie jest to żadne przelotne zauroczenie. Pech chciał, że po miesiącu kopnęła mnie w dupę... po tym jak oddawałem jej całego siebie, starałem się ze wszystkich sił ją wspierać gdy miała jakieś swoje problemiki lub gdy zdawała prawo jazdy i bardzo się tym stresowała. Nie mogłem się pozbierać przez jakieś pół roku dopóki nie poznałem sobie nowej dziewczyny, z którą byłem w "związku". Seksy... niewiele więcej. Rozstaliśmy się przez głupoty ale nie przeżywałem ani trochę bo po poprzedniej czułem się wzmocniony, że tak powiem a tamta była ze względu na wspomniane seksy. Jakiś czas później pojawiła się kolejna no i tak wyszło, że myślałem, że znów poczuje coś takiego jak do tej pierwszej no i po trzech miesiącach związku zrezygnowałem z tego bo nic nie czułem a nie miałem zamiaru utrzymywać związku jedynie dla przyjemności fizycznych... Jak się pewnie domyślacie, teraz jest kolejna. Jest niesamowita, pracowita, z dobrego domu, troszczy się o mnie zawsze i dba bardziej niż o siebie ale... Nie czuję do niej nic oprócz dużej sympatii... Nie wiem co jest #!$%@? ze mną nie tak. Czy ja już nie potrafię kochać?
#przegryw #zalesie
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Komentarz usunięty przez autora
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: kwasnydeszcz}
No to już wiesz co #!$%@?łeś. Teraz ta czwarta działa w odwrotną stronę i ty też niewiele czujesz do niej, bo "nie ma wyzwania". Nie można być zimnym #!$%@? i egoistą, ale trzeba umiejętnie dozować to "dawanie siebie". Większość osób nie potrafi docenić tego co im się podsuwa pod nos. Choćby to