Wpis z mikrobloga

Idziesz sobie na pocztę wysłać list, ale nie możesz. Jedno okienko standardowo przerwa, drugie pan składa reklamację, bo listonosz mu awizuje. Trzecie natomiast pan bierze chwilówkę. Tak, poczta daje kredyty, bank pocztowy. Kiedyś to było, szło się wysłać list na pocztę no i się wysyłało, nie to co teraz. Obsługa zajęta, bo pan musi się wypłakać, a drugi czyta dokumenty kredytu. No i w ogóle ten asortyment jak w kiosku. Jakbym sobie chciał kupić batona, to bym poszedł do sklepu i kupił sobie batona, nie na pocztę. Kuła mają nawet ręczniki. Osobiście nie chciałbym wycierać sobie dupy recznikiem z napisem 'kochanemu tacie'. No i po 45 minutach nareszcie nadchodzi Twoja kolej. Dzień dibry, poproszę znaczek pocztowy. - ooo a może do tego kredycik z małym oprocentowaniem? Nie? O to zaproszę pana do zakupu czekolady w promocji.
#boldupy #pocztapolska #ssiepale
  • 2
@Krachu: w jednych placówkach co wizytę coś proponują, a w innych ani razu. Natomiast z kolejkami, to zależy od placówki i godziny - o pewnej porze jedna ma ogromną kolejkę, a druga kawałek dalej jest wtedy cała pusta - trzeba sobie upatrzyć do której kiedy chodzić.

Szkoda jednak, że na tych monitorach nie informują o orientacyjnej długości kolejki w pobliskich placówkach. Nie wiedząc ktoś będzie głupio czekał, a szybciej by doszedł