Wpis z mikrobloga

xD ale mnie #!$%@?ą marihuaniści.
#!$%@?łem kolosa? Zajaraj blanta ziaąąą
Rozwodzę się? Sięgnij po zielooone ziąą
Jestem #!$%@?? Masz gibona ziąąą
Uciekł mi tramwaj? To przez to że marihuaen jest nielegalne ziąąą, bo to lek na wszystko ziąąąm.

I tak leżą i robią pod siebie. Oczywiście pod koniec miesiąca: anon, pożycz hajsy bo nie mam na jedzenie, wszystko na czynsz poszło xD. Ta jasne #!$%@?, na czynsz.

Pół dnia śpi, pół udaje że coś robi, a resztę jara to gówno o zapachu fermentującej brokułowej.
Do niczego innego nie ma motywacji. Jego jedynym celem jest przetrwać dzień by zajarać kolejnego zawijasa.
Gdyby #!$%@?ęło trzęsienie ziemi, zaatakowało nas Hutu albo zalało nas, to jego jedynym zmartwieniem byłoby znalezienie kolejnej dawki.

Oczywiście, jak każdy nałogowiec uważa że jego uzależnienie jest nieszkodliwe, a gorszy jest np. alkohol albo papierosy.
Też uważałem że papierosy nie są tak szkodliwe jak inne trucizny, ale to było dawno, i jednak miałem trochę racji - nikotyna i miliard substancji rakotwórczych nie zatrzymały mojego rozwoju emocjonalnego, bo dojrzałem, by jasno i klarownie stwierdzić: wdycham truciznę za własne pieniądze i ni #!$%@? nie potrafię tego rzucić, ile razy bym nie próbował.

Wesoły koleżka nadal nie wie że jest uzależniony, bo przecież mary jane nie uzależnia xD xD
Nikt jeszcze nie umarł z przedawkowania xD Tak na pudelku pisali.

I on sobie żyje, żre i jara, z jajami na górze jak małpa.
#truestory
  • 62
@ZercaMirkoslaw true story, tak wyglądało moje życie do 20 roku życia. Dopiero jak przestałem jarać, poszedłem do pracy i zacząłem chodzić na siłownie to zobaczyłem ile czasu i pieniędzy zmarnowałem... Pierwsza myśl po przebudzeniu - buszek, od rana #!$%@? i caly dzień leżenie na łóżku i słuchanie muzyki i przeglądanie głupot. A jak ktoś mi zwracał uwagę to się oburzałem bo wcale tak nie jest... Nie polecam tego stanu
@ZercaMirkoslaw: raczej uzaleznia bardziej styl zycia palacza niz samo jaranie. Z moja ex potrafilismy zjarac 5 coffowego jarania soboty na niedziele. Po czasie jak jarasz tolerancja wzrasta i wydaje ci sie ze ci sie nie chce, a jestes zwyczajnie #!$%@?. To jak zajarasz na poczatku, a pozniej, to dwie inne fazy. Wiem ze pastta