Wpis z mikrobloga

#danielmagical
Siedzisz sobie po prysznicu w czystym pokoju, patrzysz na stream.
Smród meliny prawie przebija się z monitora. Dym z papierosów, odór trawionego alkoholu, moczu. Drażniący smród świeżej farby na ścianach, swąd niemytych od tygodnia naczyń i zalegających śmieci.
Ludzie na streamie od kilku dni chodzą w tych samych ubraniach. Nie swędzi ich niemyta skóra, która widziała po raz ostatni wodę z miednicy tydzień temu.
Bez przerwy jazgot muzyki i irytujący głos IVONY odczytującej donejty. Nie wiadomo czy bardziej męczy ten hałas czy nadchodzący kac który odwlekają kolejnymi porcjami alkoholu? A może brak prawdziwego snu, który zastępują pijackim "kimaniem" w ubraniach?

Zaczynasz się cieszyć z małych, przyziemnych rzeczy...
  • 1