Przez 2 dni pracowałem po 12 godzin, wracałem na noc do dziewczyny. W niedzielę rano wstałem o 7, dziewczyna spala, w wolne dni zazwyczaj wstaje o 10-13. Postanowiłem że nie budząc jej pojadę do domu, zrobię co mam zrobić, w tym posprzątam i umyje swoj samochód którym ona sama wozi swoją dupę gdy jestem w pracy, po czym wrócę do niej zeby spędzić miło popołudniem bo wieczorem (tj. 20) jadę na noc do pracy.
I od rana (10.30) inba, i to podobno #!$%@? z mojej winy. Czy ja jestem jakiś #!$%@? czy mój różowy?
@anetaha: dokładnie tak. I mimo że 3 razy jej tłumaczyłem że to tylko dlatego że chciałem z nią spędzić jak najwięcej czasu, to #!$%@? uważa że inba jest przeze mnie.
I od rana (10.30) inba, i to podobno #!$%@? z mojej winy.
Ty wyszedłeś z domu rano? TY! Ciebie nie było jak się obudziła? CIEBIE! Tobie nie mogła truć dupy od momentu przebudzenia? TOBIE!
WSZYSTKO TWOJA WINA... zadziało się w jej głowie i teraz żadne racjonalne argumenty nie dotrą zwłaszcza jak masz rację bo to by oznaczało, że #rozowypasek musi przyznać się do błędu
#!$%@?.
Przez 2 dni pracowałem po 12 godzin, wracałem na noc do dziewczyny. W niedzielę rano wstałem o 7, dziewczyna spala, w wolne dni zazwyczaj wstaje o 10-13. Postanowiłem że nie budząc jej pojadę do domu, zrobię co mam zrobić, w tym posprzątam i umyje swoj samochód którym ona sama wozi swoją dupę gdy jestem w pracy, po czym wrócę do niej zeby spędzić miło popołudniem bo wieczorem (tj. 20) jadę na noc do pracy.
I od rana (10.30) inba, i to podobno #!$%@? z mojej winy. Czy ja jestem jakiś #!$%@? czy mój różowy?
Komentarz usunięty przez autora
Ty wyszedłeś z domu rano? TY!
Ciebie nie było jak się obudziła? CIEBIE!
Tobie nie mogła truć dupy od momentu przebudzenia? TOBIE!
WSZYSTKO TWOJA WINA... zadziało się w jej głowie i teraz żadne racjonalne argumenty nie dotrą zwłaszcza jak masz rację bo to by oznaczało, że #rozowypasek musi przyznać się do błędu
Komentarz usunięty przez moderatora