pamiętam jak w 4tej klasie podstawówki był w mojej szkole konkurs czytelniczy kto "przeczyta" więcej książek. "Przeczyta" bo sprytne laski wypożyczały książeczki i ich nawet nie czytały (z reguły); czasami się zdarzało, że pani z biblioteki zapytała o czym ta książka jest, ale to rzadko. Ważny też było jakie książki wypożyczały dziewuszki - jakieś wierszyki Brzechwy, czytanki dla dzieci itd itp xD Pamiętam, jak wszystkim szczęny opadły łącznie z panią bibliotekarką, jak wszedłem cały na biało do biblioteki, podszedłem do półki z lekturami i sięgnąłem po "Białego Kła" (wówczas lektura dla klasy 7 podstawówki). Konkurs wygrała oczywiście jakaś głupia dziołcha co wypożyczała wierszyki i bajeczki, ale ja wygrałem mentalnie.
@house_ze_skrzypcami_w_tle U mnie trzeba było założyć zeszyt i bazgrać tam opisy przeczytanych książek i jakiś rysunek do tego. Miałam dużo przygodowego szajsu, bo wtedy regularnie wychodziły kolekcje książek jako dodatki do gazet, i tylko spisywałam opisy + przerysowywałam ilustrację z okładki XDDD
@house_ze_skrzypcami_w_tle: Ja wygrałem ten konkurs tylko rzeczywiście #!$%@?łem książki jak głupi. I mi zarzucali, że je wypożyczam i nie czytam ( ͡°ʖ̯͡°) W szóstej klasie podstawówki miałem tyle już pozycji przerobionych że mogłem wypożyczać książki z części dla nauczycieli ( ͡°͜ʖ͡°)
@house_ze_skrzypcami_w_tle: @Nie_umre_za_ciebie: ja to nawet nie wiedziałam, że jest jakiś konkurs czytelniczy :D czytałam na każdej przerwie, codziennie po szkole i całymi weekendami; na koniec szkoły wywołano mnie po odbiór nagrody to byłam pewna, że pomylili nazwisko bo "przecież nie mam czerwonego paska"
#gownowpis #oswiadczenie #szkola
Jaki ty stary jesteś :o
Lukaj fejsa i mów bom ciekaw( ͡° ͜ʖ ͡°)