Wpis z mikrobloga

@supersucker: w winnersie na ursynowie? Jak tak to niestety byłem w niedzielę, przyszedłem kilka minut po północy, przed pierwszą dołączył jakiś wysoki stały bywalec, zaproponował wódę, i zaraz po drugiej musiałem uciekać, bo byłem na skraju zgonu xD

także udany zlot