Wpis z mikrobloga

@antipathia: minerały, ja na nie daje puder, ale 2 warstwy podkladu mineralnego +puder to mniejsze obciążenie dla skory niż zwykły podkład. LL jest specyficzne, suche. Najbardziej przystępne formuły mają pixie mlb, am matujący i podobno neauty kryjący.
@antipathia: Niekoniecznie ;) Ja przy stosowaniu retinoidów (czyli baaardzo czerwone policzki) nakładam Blush Away (zielony korektor z LL) i przyznam, że wygląda to całkiem ok :) Jedynym mankamentem jest to, że średnio mi współgrają z SPF z Vichy, jakiego teraz używam, więc w ciągu dnia pracy albo utrwalam wszystko pudrem bambus/jedwab z BU, albo noszę ze sobą pudełko LL.
@antipathia: zamow probki ze strony mineralsy, sa jasniejsze niz klasyczne podklady, wiec raczej nie bierz najjasniejszych, chyba że naprawdę jesteś blada jak ściana. Pedzel dobry jest hakuro h54, choc ja teraz przeszlam na gąbkę najzwyklejsza. Wazne jest by dążyć do wygładzenia skóry, na mnie odkąd mam gładziutka cerę, podklad leży tak dobrze, że prawie go nie widać. Możesz pomyśleć o primerze glinkowym z annabelle pretty neutral lub nowym z pixie (ten
@antipathia: jak masz tłustą cerę, to po jakimś czasie będzie się błyszczeć. Wejdz na moj profil i przewiń trochę, masz tam recenzje pudrów mineralnych z kolorówki, poza tym możesz jeszcze spróbować ryżowego, no i są jeszcze bibułki matujace, polecam marion i inglot.
@antipathia: polecam podkłady mineralne Anabelle, jeśli jesteś z Krakowa możesz dobrać na żywo w drogerii Pigment. A jak nie to są próbki w internecie, myślę, że inne podkłady mineralne też się sprawdzą. Anabelle mają wersje matującą, do tego możesz też podkładu używać jak korektora. Potrzebujesz malutki pędzelek ołówkowy (np. hakuro h76) i na rozprowadzony cienko podkład dokładasz punktowo podkład na zaczerwienienia. Mówię Ci, Photoshop na żywo, a efekt mega naturalny ;)