Patrząc na rosnącą popularność tego gównosłowa dla debili zaczynam rozumieć jak się czuli ludzie łapiący ból dupy kiedy zastępowaliśmy bait zarzutką.
Oczywiście różnica jest taka, że zarzutka była przykładem inteligentnego słowotwórstwa a "dwudzionek" to chrząkanie półdebila, które normalnemu człowiekowi nie przejdzie przez gardło. Podejrzewam, że osoby promujące ten wysryw mówią też "pieniążki" i mylą przynajmniej z bynajmniej.
W słowotwórstwie, jak w każdej twórczości, potrzebny jest talent, a czasem i natchnienie. Puszkin powiedział, że natchnienie potrzebne jest nawet w geometrii. ale, jak widać, ten stan błogosławiony nie towarzyszył autorom powyższych projektów. Strzeżmy się nowopotworów!
@Niedowiarek tak, tak, tym postem propaguje dwudniowe. Im częşciej ktoś używa tego słowa tym bardziej jest ono popularne. Hejterstwo bardziej się do tego przyczynia od ludzi oddanych sprawie ;]
Oczywiście różnica jest taka, że zarzutka była przykładem inteligentnego słowotwórstwa a "dwudzionek" to chrząkanie półdebila, które normalnemu człowiekowi nie przejdzie przez gardło. Podejrzewam, że osoby promujące ten wysryw mówią też "pieniążki" i mylą przynajmniej z bynajmniej.
#dwudzionek #takaprawda #oswiadczenie #boldupy #jezykpolski #bekazpodludzi
@cristopher: @Fatumm: ludzie ciężko upośledzeni umysłowo zaczęli tak nazywać weekend
Komentarz usunięty przez autora