Wpis z mikrobloga

Ej, zawiodłem się na nowym #bladerunner .

Zdjęcia kapitalne, to prawda. Do tego filmu nie trzeba robić wymyślnych plakatów - wystarczą kadry.

Ale poza doskonałą operatorką, fajnym montażem i ogólną ucztą wizualną, nie odnalazłem w tym filmie innego elementu, który mógłbym pochwalić.

A co jest dla mnie największym zaskoczeniem - Zimmer #!$%@?ł ścieżkę dźwiękową. Ogólnie mam wrażenie, że od czasu Incepcji Hans stawia na te swoje "BOAAAAAAAAAAAAAAAAR" kiedy tylko ma do tego okazję. I pokusiłbym się o stwierdzenie, że cały sound design jest #!$%@? - ale może to wina sali kinowej? Może się zestarzałem na tyle, że nie jara mnie sztuczne podnoszenie patosu sceny wzniosłą muzyką, kiedy bohater po prostu #!$%@? idzie. Albo leci. Albo coś sobie przypomina. Albo w ogóle patrzy się w przestrzeń.

Mam też zastrzeżenia co do budowania narracji. Jeżeli celowym zabiegiem jest


w środku filmu, gdzie od tego momentu ma się niemal pewność co się święci - to nie jest to chyba dobry zabieg.

Jared Leto nie ma oczu. Nie wiem kiedy stał się dobrym aktorem, ale w moich oczach to nie nastąpi.

Nie jestem przekonany co do wybitności tego filmu. Widziałem dużo innych, które budowały klimat i opowieść w podobny sposób, które prezentowały się znacznie lepiej.

#recenzja #film
  • 3
Ogólnie bardzo mało chodzę do kina ale na ten film jutro pójdę ze względu na opinie o uczcie wizualnej. Lubie sf ale nie nastawiam się na urwanie dupy fabułą po opiniach ludzi.