Wpis z mikrobloga

Jako, że dzisiaj zaczyna się już #dwudzionek, to postanowiłem, że polecę wam mało wymagające, ciekawe i zabawne dzieła, które warto poznać.

"Nude Nuns with Big Guns" - film będący zwykłym żartem, który mimo wszystko wciąga j bawi jak cholera.
Jeśli do tego macie ochotę na kilka-kilkanaście par cycków na ekranie, to będziecie zachwycenie, o ile nie jesteście chrześcijanami z kijem w dupie.

"The Final Girls" - kino klasy B, które śmieje się ze slasherów i wychodzi mu to naprawdę dobrze.
Tak więc jeśli planujecie trochę popić, a do tego chcecie obejrzeć mało wymagający film, to ten obraz jest idealnym wyborem.

"Sing" - powiem szczerze, że jest to cholernie przeciętna animacja, ale jeśli nie widzieliście jeszcze "Zootopii", to mimo wszystko powinniście dobrze się bawić na tym dziele - mimo banalności i wtórności.

"Victoria" - pewna dziewczyna po wyjściu z klubu postanowiła dołączyć do czwórki nieznanych jej ludzi.
Jak to się skończy? Niestety tego wam nie powiem, ale jeśli nie lubicie powolnego kina, to trzymajcie się od niego z dala.
A, zapomniałem wspomnieć, abyście nie czytali nic na temat tego dzieła, ani nie oglądali zwiastuna, bo to wszystko za wiele zdradza, więc jeśli już chcecie coś wiedzieć o tym, to przeczytajcie moją recenzję, w której nie ma spoilerów.

"Synchronicity" - jeśli ktoś z was szuka minimalistycznego, ciekawego i do tego powolnego #scifi, to ten obraz jest dla was, a cała reszta niech lepiej do niego nie podchodzi, bo się tylko wynudzicie.

Czy tyle filmów na dwudzionek wam wystarczy? Jeśli nie, to polecam ogarnąć mój tag, a znajdziecie tam wiele mało znanych i dobrych dzieł, które warto poznać #filmowyjanusz

#komedia #horror #cycki #kicz #filmnawieczor
Pobierz
źródło: comment_dXZVSonK6Ada4etURkRDe7LxKtwtHh9e.jpg
  • 1