Wpis z mikrobloga

to zobacz sobie jak prywatyzacja działa w USA... Ludzie nieraz łażą z popsutymi zębami czy chorzy nie idą do lekarza bo ich nie stać na zdziercze ubezpieczenia. A jak trafi cie coś ponad kwotę na którą jesteś ubezpieczony to żegnaj się z oszczędnościami lub witaj z bankructwem.


@Jcdx: USA to jest bardzo skomplikowany patologiczny przypadek. Tam do dużych kosztów doprowadziły zarówno prywatne firmy jak i rządowe regulacje.
A to prywatne fundusze zdrowotne teraz nie istnieją ? Działają bardzo dobrze i ludzie je chwalą bo są lepsze niż NFZ.


@RuskiAgent1917: Który prywatny fundusz zdrowia w Polsce oferuje leczenie wszystkich poważnych chorób, włączając w to nowotwory, choroby autoimmunologiczne czy np. neurochirurgię?

To nie jest problem zaoferować wysoką jakość usług, gdy ogranicza się ofertę nie podejmując się leczenia poważnych i kosztownych chorób.
@RuskiAgent1917 mówi to młody, zdrowy który myśli jak to super mu będzie prywatnie a tak naprawdę to prywatny ubezpieczyciel się cieszy z takich dochodowych klientów. Gdy tylko się taki rozchoruje lub straci pracę to "see ya" i witaj bankructwo osobiste.
@Xianist: A to prywatne fundusze zdrowotne teraz nie istnieją ? Działają bardzo dobrze i ludzie je chwalą bo są lepsze niż NFZ.


@RuskiAgent1917: Po pierwsze to nie żadne fundusze, tylko ubezpieczalnie. Po drugie, one działają dobrze, bo zbierają podobne do NFZ składki, ale ich usługi ograniczają się do wysokodochodowych konsultacji i zabiegów. W Luxmedzie zrobią ci wycięcie wyrostka robaczkowego, ale chemioterapii już nie. Druga sprawa jest taka, że do Luxmedu
@szasznik: masz nadzieję że tutaj byłoby lepiej? Niestety raczej nie.

@RuskiAgent1917: a próbowałeś korzystać z pomocy fundacji? Nie tak łatwo jak ci się wydaje. Z resztą przy aktualnym modelu jest więcej potrzebujących niż środków...
masz nadzieję że tutaj byłoby lepiej


@Jcdx Ja nic takiego nie powiedziałem. Zwróciłem tylko uwagę na to że przypadek USA jest bardzo złożony i nie da się go sprowadzić do kilku zdań.

Osobiście uważam że lepszy byłby model podobny do Niemieckiego, czyli "rdzeń" opieki państwowy + uzupełnienie ubezpieczeniami/podmiotami prywatnymi.