Wpis z mikrobloga

@Lajsikonik: podejrzewam, że takie kosmiczne kamyczki dość często wpadają na orbitę która obiega naszą planetę przynajmniej przez jakiś czas, tak na stałe i przy większym obiekcie to musiała by być niesamowita zbieżność prędkości i trajektorii lotu żeby Ziemia mogła go "przechwycić". Ale możliwe jak najbardziej
@Lajsikonik: Czasami takie rzeczy się dzieją, że małe planetoidki stają się na jakiś czas naszymi satelitami. Tak było, na przykład, w 2006 roku z planetoidą o nazwie 2006 RH120. W ciągu bodaj dwóch miesięcy orbitowała sobie wokół Ziemi i potem poleciała dalej. Według jednego badania, wokół Ziemi przybywa na niestabilnej orbicie przeciętnie jedna asteroida o średnicy około metra.
@Lajsikonik: pomyśl se tak: Ziema trzyma nasz księżyc co nie ( ͡° ͜ʖ ͡°) no i on lata se w kółko jakoś co nie, na takim sznureczku jakby ( ͡° ͜ʖ ͡°) i teraz wyobraź sobie tą Ziemie z księżycem tak przed sobą i pomyśl jakbyś tak ten księżyc wziął w rękę i tak #!$%@?ął w ciul, żeby się kręciła wokół Ziemi szybciej,
@juan-populista-liberalez: Tak sobie analizuję, że nawet jakby chcieć takie cudo wyhamować, to musiałoby być bardzo małe. Wspomniane 367943 Duende [w sumie to mała popierdułka] ma masę ok. 130.000 ton. Tymczasem taki wahadłowiec wypchany różnymi pierdołami załóżmy że waży 150 ton i jego silniki są przystosowane do tych 150 ton [pusty prom waży jakieś 75 ton - sprawdziłem].

Skoro więc w kosmosie operujemy masami rzędu setek ton, nie ma opcji ruszyć coś