Wpis z mikrobloga

Afera 3 procent, czyli skąd się wziął cały pomysł z referendum w Katalonii
.
Największe zamieszanie Puigdemont wywołał we własnej partii PDeCAT.

W czwartek rano, gdy jeszcze wydawało się, że ogłosi przedterminowe wybory, w proteście przeciw takiej decyzji dymisję ogłosiło dwóch jej posłów do lokalnego parlamentu, a z kolei wieczorem (z niezgody na to, że premier jednak zdecydował się na ogłoszenie niepodległości) to samo zrobił jego minister ds. przedsiębiorczości.

Członkowie ugrupowania powiązani z lokalnym biznesem naciskali bowiem na Puigdemonta, żeby sam zdecydował się na przedwczesne wybory.

Jak na ironię, to właśnie te związki z przedsiębiorcami były jedną z przyczyn, dla których premier w ostatnich tygodniach tak przyspieszył proces niepodległościowy.

PDeCAT powstało dopiero w zeszłym roku na gruzach CDC. Ta ostatnia była od powrotu demokracji największą partią polityczną w Katalonii, a jej założyciel Jordi Pujol przez ćwierć wieku sprawował urząd premiera regionu. Ale w ostatnich latach ugrupowanie zaczęła pogrążać korupcyjna „afera 3 procent": tyle ze zlecanych przez miejscowe władze kontraktów na roboty publiczne mieli odprowadzać władzom partii ich wykonawcy. Wśród podejrzanych są m.in. były (jeszcze do zeszłego roku) minister sprawiedliwości z CDC oraz jej skarbnik, a sam Pujol zniszczył swój wizerunek „ojca narodu” wyznaniem, że przez kilkadziesiąt lat ukrywał miliony euro na zagranicznych kontach.

Ulubionym rajem podatkowym skorumpowanych katalońskich polityków miała być malutka Andora. Ale za dwa miesiące przestanie w niej obowiązywać tajemnica bankowa i na wniosek Madrytu tamtejsze instytucje finansowe będą zobowiązane dzielić się informacjami o lokatach hiszpańskich obywateli. Według osób ze świata biznesu powiązanych z dawną CDC to właśnie jeden z faktycznych powodów zorganizowania referendum.

źródło: http://wyborcza.pl/7,75399,22574446,katalonia-oglasza-niepodleglosc-madryt-do-niej-nie-dopusci.html

#katalonia #hiszpania #polityka