[Sad_Statue]

#epapieros #epapierosy
Cześć mireczki, tu laik po raz kolejny z głupim pytaniem :D Kupiłem tego ego aio i jest spoko, tylko jak przytrzymuję, żeby się liquid podgrzewał i jak się zaciągam, to jest taki świerczący dźwięk (identyczny praktycznie jak przy paleniu sziszy). Czy to normalne? A może za dużo/za mało skropliłem grzałkę?

[gdyzgasnieswiatlo]

@Sad_Statue: chyba za duzo olejku się dostaje. Czujesz olejek na języku?

[b.....o]

Normalne polecam wymienić na sticka od SMOK, cena podobna

[bloomber]

@Sad_Statue: jak ci nie capi spalenizną to powinno być ok, to normalne że epety skwierczą

[Sad_Statue]

@gdyzgasnieswiatlo: @bloomber: Nic nie czuję na języku, a spalenizny też chyba nie. Właśnie tak podejrzewam, że to normalne, ale po prostu nie wiem jak to ma działać. Nawet sobie próbowałem znaleźć w sieci jakieś filmiki jak ktoś pali i porównać, ale zwykle za ciche są ;P

[Waspin]

@Sad_Statue: normalne, skwierczy bo grzeje.

[MalowanyPtak]

@Sad_Statue: Jeżeli Ci nie parzy ust, nie "kropelkuje" Ci na usta, czy język - to wszystko powinno być ok. Jeżeli bulgocze lub jak wyżej - to coś jest nie tak.

Jeżeli jest coś nie tak to:
Jakich akumulatorów używasz (może nie mogą dać tyle prądu?)
Próbowałeś "wytrzeć" ręcznikiem papierowym wnętrze ustnika (właściwie grzałkę)?
Jaki liquid? Może ma coś brzydkiego w składzie (woda?)?

Mi bulgotało, kropelki parzyły mi usta i wnętrze jamy

[Sad_Statue]

@MalowanyPtak: Teraz jest już chyba ok, jakoś to się "przepaliło". Kupiłem Liqueen black currant 11mg/ml. Skład to glikol, glicerol, nikotyna, maślan etylu, wanilia, olejek goździkowy, a reszta to szereg rzeczy z chemicznym nazewnictwem, więc nie mam pojęcia co wciągam. Generalnie to mi aż tak nie zależy ani na smaku, ani na wielkiej chmurze, tylko taki "odruch oralny" za przeproszeniem chcę zaspokoić, plus zaciąganie się i wypuszczanie choć odrobinę dymu. Zamierzam schodzić,

[MalowanyPtak]

@Sad_Statue: Kumpel sobie np. robi sam liquidy z mięty pieprzowej (robi ekstrakt) i z mentolu w kryształkach. Aczkolwiek - Twoja postawa "jak najmniej chemii" jest zasadniczo błędna, bo chemią można nazwać wszystko co nas otacza. Kiedyś na Science Directcie widziałem artykuł z analizą jakie smaki liquidów są statystycznie najbardziej szkodliwe dla komórek macierzystych - niestety, nie mogę go teraz znaleźć. Niemniej pamiętam, że najbardziej szkodliwy był mentol.

Zasadniczo możesz liquidy robić

[Sad_Statue]

@MalowanyPtak: Nie, ja to rozumiem z tą chemią, chodzi mi po prostu o jak najmniej tej najbardziej szkodliwej chemii ;) Dziękuję za porady. Poczytam o tym i może się w to wgłębię bardziej.