Wpis z mikrobloga

@rbk17: U mnie w liceum:
- szafki były, co prawda nie dla każdego starczyło, ale trochę ponad połowa uczniów je posiadała, trzeba je było jednak odkupować od odchodzących roczników, taka tradycja, cena - jak znajomy to free, jak nie to 50zł
- stołówka była, niestety w czasach gdy tam chodziłem była już nieczynna
- mecze, co prawda w kosza i w nogę też były i międzyszkolne zawody sportów walki
- cheerleaderek
@MinnieMouse0: Sauna a normalnej szkole publicznej? Chyba się trochę dotacje posypały odkąd opuściłem progi szkoły. U mnie owszem był basen w liceum ale na basenie przynajmniej zajęcia można prowadzić.
@Haszaks: u mnie w podstawówce był jako tako. W gim jeszcze mniej bo jak od święta się pojawił to jakieś idiotki albo wrzucały całą rolkę do kibla (wtf skąd takie pomysły!!!) albo leżały rozwinięte na podłodze. W liceum był w 80% więc nie tak źle, a duże- zespół szkół
Szafki w gimnazjum miałam. Nowe, ładne dla każdego starczyło.