Wpis z mikrobloga

@worldmaster: To są uchodźcy, którzy najpierw przedostali się do Korei Południowej i dopiero stamtąd przenieśli się gdzieś dalej.
RK sprawdza dokładnie każdego uchodźcę z Północy, są najpierw przesłuchiwani przez NSA, potem trafiają na 6 miesięcy do Hanawon, ośrodka w którym uczą się 'życia' i kultury zachodniej. Więc raczej mała szansa, że trafiają tam szpiedzy. Agenci północnokoreańscy często wykorzystują tożsamości osób z innych krajów (najczęściej Japonii, dlatego było tyle uprowadzeń osób z