Aktywne Wpisy
Czy jest tu ktoś, kto dorastał w latach 80, 90?
Trafiam ostatnio na filmy z dawnych imprez i w komentarzach przeważa ogromny sentyment za tym czasem, nie tylko jeśli chodzi o wesela, dyskoteki, ale ogólnie za atmosferą tamtych lat. Że teraz tylko telefony i sztywne imprezy.
Czy tylko ja, mogę z ręką na sercu powiedzieć, że nie tęsknię za tym, co było? Za kiczem, ortalionem, tandetą, spalonymi trwałą fryzurami, pijanymi i spoconymi
Trafiam ostatnio na filmy z dawnych imprez i w komentarzach przeważa ogromny sentyment za tym czasem, nie tylko jeśli chodzi o wesela, dyskoteki, ale ogólnie za atmosferą tamtych lat. Że teraz tylko telefony i sztywne imprezy.
Czy tylko ja, mogę z ręką na sercu powiedzieć, że nie tęsknię za tym, co było? Za kiczem, ortalionem, tandetą, spalonymi trwałą fryzurami, pijanymi i spoconymi
Szukałem ukrytych kamer w mieszkaniu(mam problem z sąsiadem z dołu, zboczonym psycholem). I chyba udało mi się zrobić dwa zdjęcia, czegoś co wygląda na szpiegowską/złodziejską kamerę(w komentarzu, szukałem apką Hidden Camera Detector Gold, funkcja Lens Detector, zawył alarm). Zrobiłem też kilka zdjęć miejsc, gdzie podejrzewam mogły znajdować się otwory w podłodze. I na jednym z nich jest coś co zmroziło mi krew w żyłach. Jeżeli jest to kamera to gratuluję twórcy pomysłowości
Wydawałoby się, że nic prostszego, jak tylko zidentyfikować kierującego pojazdem i przykładnie go ukarać, ale następnego dnia zaszła pewna okoliczność, która znacznie to utrudniła. Otóż właściciel auta zgłosił się po nie na parking policyjny – normalnie pojazd nie zostałby mu wydany do czasu zrobienia ekspertyzy, ale ktoś tam pomylił coś w papierach i właściciel odjechał samochodem, zdolnym zresztą do jazdy. Ponieważ auto po nocnej przejażdżce było uwalone jedzeniem i piwem rozlanym podczas hamowania, to gruntownie wyczyścił wnętrze pojazdu, co okazało się mieć poważne konsekwencje.
Sytuacja na rozprawie:
a) nie ma świadków zdarzenia oprócz poszkodowanej, która nie jest w stanie wskazać, który ze studentów prowadził pojazd
b) żaden ze studentów nie przyznaje się do prowadzenia pojazdu zasłaniając się niepamięcią wywołaną alkoholem i szokiem powypadkowym
c) monitoringu w tym miejscu brak, brak również pod sklepem i pod barem, do których zajechali podejrzani
d) ponieważ właściciel auta dobrze wyczyścił wnętrze, badanie na obecność śladów biologicznych pozwalających stwierdzić, kto siedział w dniu wypadku na miejscu kierowcy, nie dało żadnych rezultatów
Wyrok: ponieważ nie sposób ustalić, który z dwóch studentów prowadził, to żaden z nich nie poniósł odpowiedzialności za spowodowanie wypadku po pijanemu. Poszkodowana kobieta zaś miała dziwne uczucie patrząc na twarze tych dwóch młodych mężczyzn, z których jeden o mało co nie pozbawił jej życia, a teraz wychodzi sobie do domu ot tak, po prostu, bez żadnych prawie konsekwencji.
#prawo #sadowehistorie #polskiedrogi #policja