Wpis z mikrobloga

Jeden z bardziej wstrząsających widoków jakie miałem (nie)przyjemność widzieć w ostatnich latach mojego życia:
Przy jednej z ruchliwych ulic w moim mieście na pasie zieleni leży świeżo potrącony psiak - taki zwykły burek jakich wiele.
Ale dostał chyba mocno, bo prawie wszystkie bebechy (jelita etc) na wierzchu.
I z daleka widzę, że przy tym piesku czuwa inny piesek, mniej więcej tych samych rozmiarów i rasy.
Kiedy jednak dojechałem bliżej dostrzegłem, że ten piesek wcale przy nim nie czuwa, tylko wyjada te jego wnętrzności w taki łapczywy sposób, że wydzierał całe połacie mięsa jak jakaś wygłodniała hiena.
Jakkolwiek rozumiem, że pieski to stuprocentowe mięsożercy, to jednak dziwne wrażenie to zrobiło.
Kanibalizm wśród psów to rzecz dla mnie raczej obca.
I pomyśleć, że jeszcze 5 minut wcześniej te psiaki to mogły być dobrzy kumple, bracia albo somsiedzi.
W świecie zwierząt nie ma sentymentów.

#polska #zwierzaczki #piesely