Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jestem kilka miesięcy po ślubie. Czy powinienem wnikać w relacje pomiędzy moimi rodzicami i teściami? Bo dostaje sygnały, z którymi źle się czuję – stawiają mnie po środku. Chodzi oto, że np. ktoś nie złożył telefonicznie kondolencji drugiej ze stron, lub nie zadzwonił z życzeniami na imieniny, czy na święta? Zależy mi aby mieli poprawne, dobre relacje.

#rodzina #slub #wesele

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 16
@AnonimoweMirkoWyznania: Za nic nie dawaj się wplątywać w takie chore relacje, to nie Twoja wina, że inni dorośli ludzie zachowują się tak a nie inaczej. Stój z boku, zachowuj się dyplomatycznie. Jak raz dasz się wmanewrować w coś takiego, to już do końca oni będą wymagać od ciebie jakiegoś działania, pomocy czy wsparcia w czymś co nie jest Twoją sprawą.
@AnonimoweMirkoWyznania: Też o tym kiedyś myślałem (póki co nie mam żony), chciałbym aby to wszystko jakoś fajnie grało w razie gdybym był w takiej sytuacji. Co bym zrobił? Zaprosiłbym do siebie jednych i drugich na obiad w sobotę i w międzyczasie powiedział wprost o co chodzi. Nie muszą się uwielbiać, ale - tak jak mówisz - niech się ogarną i zachowują jak rodzina. W końcu są starsi i mądrzejsi :)
@LuckyLuq: Złe podejście imo, wiek nie jest powiązany z mądrością ani doświadczeniem. Oni są dorosłymi ludźmi odpowiedzialnymi za swoje czyny i zachowanie. Nie można w takim wypadku robić za negocjatora. Według mnie skoro dorośli ludzie wplątują osoby trzecie z powodu kulejących relacji, to tak naprawdę oni szukają i robią problemy na siłę i niestety podświadomie. Nie wiem jakie jest podłoże tego zachowania, ale nie można dawać się wplątywać w takie coś.
@AnonimoweMirkoWyznania: a moim zdaniem teściowie syna/córki to nie rodzina...
dobrze, że nie każą dzwonić do wujka kazia, co to był bratem siostry żony dziadka...

generalnie jak się lubią, to sami z siebie powinni, ale przymusu kontaktów, składania życzeń, kondolencji, czy jakichkolwiek kurtuazyjnych rozmów nie powinno być...

czy teściowie się zapraszają wzajemnie na imieniny itp?
ja rozumiem, że teściowie to teściowie, ale może jedni drugich nie lubią, albo wyznają zasadę którą ja
@AdNoctum: @strikingsurface: To już zależy od wychowania i tego jakie relacja łączą nas z rodzicami. Ja np. z rodzicami mam relacje świetne, przyjacielskie i bardzo ciepłe, w pewnych aspektach kumpelskie. I bardzo by mi zależało, żeby rodzice mojej żony polubili się z moimi. Oczywiście nic na siłę, po prostu tak bym sobie to wyobrażał )
@LuckyLuq: no ok, ale to są Twoje relacje z Twoimi rodzicami i bardzo fajnie, że są rewelacyjne..

ale tu mowa o relacjach między tak trochę "znajomymi znajomych". ja wiem, że to teściowie, więc tak trochę bliżej jednak, ale jeśli nie mają wspólnych tematów i relacji, a dzwonienie miało by być czystą kurtuazją, no to sorry...
jak by nie patrzeć to są to dla siebie obcy ludzie... polubią się, to się polubią,
jeśli nie mają wspólnych tematów i relacji, a dzwonienie miało by być czystą kurtuazją,


@strikingsurface: To byłaby po prostu grzeczność i szacunek do własnego dziecka. Nie bez powodu mówi się do teściów per mama/tata :)
Oczywiście ja wiem, że to różnie w życiu bywa i mogę trafić w przyszłości na teściów przychlastów :)
@LuckyLuq: ale tu nie mówimy o dzwonieniu do własnych teściów, a o telefony między rodzicami małżeństwa.

i pamiętaj - matka jest jedna...

ja też nie widzę problemu, żeby zadzwonić do "teściów"... ale nie wiem, dlaczego moi rodzice mieli by dzwonić do obcych sobie ludzi w postaci moich teściów - o ile jakąś sympatią do siebie nie pałają
@AnonimoweMirkoWyznania: Twoje wyobrażenia, a rzeczywistość to dwie różne rzeczy jak pewnie zdążyłeś zauważyć, sam powiedziałeś nic na siłę, pamiętaj że priorytetem jesteś Ty i Twoja żona. Nie daj sobą manipulować, ani nie sugeruj teściom/rodzicom zeby się polubili, to musi wyjść od nich, a nie od ciebie.
@AnonimoweMirkoWyznania: moim zdaniem nie powinieneś się wpierdzielać. to są obcy ludzie. mnie np. strasznie wpienia, kiedy ktoś mi próbuje mówić, że powinienem do tego a tamtego zadzwonić bo ma jakieś imieniny czy inne gówno. sam wiem z kim chcę utrzymywać kontakt a z kim nie muszę, a jak będę potrzebował pośrednika to sam się zgłoszę. nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.
UwielbianaŻona: @AnonimoweMirkoWyznania proste jak znowu będzie się któraś strona skarżyć to niech każde z was swoim rodzicom powie że mają się ogarnąć i dogadać bo są dorośli a jak nie to z małżonką nie macie zamiaru w takiej atmosferze spędzać świat. Nie wiem czy chcecie mieć dzieci ale jeśli tak to też możecie dodać że niech pomyślą o przyszłych wnukach bo wy nie wyobarazacie sobie żeby była taka atmosfera w tych