Wpis z mikrobloga

Ostatnio stoję z kumplem w oczekiwaniu na busa, a obok nas jedna "stara baba" zasłania rozkład. Kumpel przeprosił, zajrzał na cyferki i odeszliśmy na drugą część przystanku. Po chwili pani zaczęła nas pouczać jak matka: że nie powinniśmy chodzić bez czapek, bo komu się chcemy przypodobać, że czeka nas łysenie w młodym wieku, że problemy z prostatą, oddawaniem moczu, że katar będzie nam lecieć przez całe życie. Przyczepiła się nawet do kumpla, że niby nosi krótkie skarpetki, a miał długie. Pobledliśmy, parując ciosy argumentem, że to nasza sprawa, ale to był groch o ścianę. Można było coś jej odpowiedzieć niemiłego, ale gdy o tym myślałem w trakcie wywodu, to doszedłem do wnoisku, że nawet nie ma co się trudzić. Krótko po tym, przyjechał autobus i uciekła z miejsca zdarzenia.
#historia
  • 4