Wpis z mikrobloga

@Fix: nawet w szanowanych szpitalach dziecięcych moja znajoma musiała spać na krześle, albo na kocu na podłodze (o ile sobie przyniosła). Owszem, są pokoje z opieką - po 100zł na dzień. Ale oni nie mają zbytnio kasy, a młodego nie mogli samego zostawić.
Też pierwszy raz się z tym spotkałem w ich przypadku, ale wygląda, że - niestety - jest to dość powszechne.
@Fix: jest też kwestia, że za mało jest miejsc w szpitalach i dokładając jeszcze lozka dla rodziców ograniczamy miejsce dla Pacjentów, to wyglada strasznie jak rodzice śpią tygodniami na krzesłach :/ , na szczęście czasem jest możliwość wypożyczenia łóżek polowych. Sytuacja wynika wprost z za małych nakładów na ochronę zdrowia, powinny być sale Pacjentów z łóżkami dla rodziców ich obecność przy dziecku bywa nieoceniona
@Pabick: ale to się na ogólnych oddziałach robi, nikt by na OIT nie pozwolił na nocowanie rodziny
@dr_Batman: ja znam ze dwa szpitale gdzie płaci się te 20-30zł za noc, za możliwość spania na ziemi (można sobie na noc przynieść materac z domu). A i tak szczyt to pobieranie opłaty za korzystanie z gniazdek przez pacjentów a to też już widziałem
@Fix: tak wyglada 4,8% PKB. Sa glaby ktore uwazaja, ze jest wystarczajaca ilosc pieniedzy w systemie ale takie obrazki to norma. W cywilizowanym kraju karmiaca matka mialaby zapewnione miejsce do spania z dzieckiem. Dla nas 6,8% PKB to minimum aby wprowadzic polska sluzbe zdrowia do krajow pierwszego swiata (a nie jak teraz, jak bydlo)