Wpis z mikrobloga

CIZIA ZYKË poszukiwacz złota, hazardzista, awanturnik i pisarz. Pół-grek, pół-albańczyk. Urodzony w Maroku w połowie 1949 roku, wychowany na południu Francji. Obywatel świata, który nigdzie nie chciał zagrzać miejsca. Człowiek który żył tak, jak chciał – mocno i nie oglądając się na nic.
Jako nastolatek stał na czele gangu młodocianych przestępców, dwukrotnie trafił do więzienia.
Chcąc opuścić Francję, próbował zaciągnąć się do Legii Cudzoziemskiej w czasie wojny sześciodniowej, ponieważ tylko tak mógł otrzymać paszport, którego wydania odmówiły mu francuskie władze. Jego wysiłki spełzły jednak na niczym, gdyż po trzech miesiącach treningu, jego jednostka została rozwiązana.
W 1967 roku udało mu się uzyskać paszport i wyjechał do Argentyny, w której miał daleką rodzinę. W Ameryce Południowej spędził w sumie trzy lata, wzbogacając się przede wszystkim na handlu dziełami sztuki prekolumbijskiej. W tym okresie ogarnęło go także uzależnienie od hazardu.
W październiku 1972 roku Zykë pojawił się w Toronto, nie mając przy sobie bagażu ani pieniędzy. Od razu objął zarząd nad włoską restauracją, później wyspecjalizował się w nielegalnych kasynach oraz egzekwowaniu długów przemocą. Po próbie zamachu ze strony bossa jednego z lokalnych gangów, opuścił Kanadę i zamieszkał w Szwajcarii w 1973 roku. Wydarzenia te opisał w książce Parodia
Będąc uzależniony od narkotyków, często w tym okresie zaopatrywał się w nie w Amsterdamie. Po niebezpiecznym przedawkowaniu heroiny zdecydował się na wyjazd do Afryki Północnej. Bez grosza przy duszy trafia tam ze swoim przyjacielem, gdzie węszy interes w przemycaniu z Europy starych aut. Samochody które we Francji rdzewieją na złomowiskach, na Saharze sprzedają się jak świeże bułeczki i za grube pieniądze. Jednak mimo wszechobecnej korupcji ułatwiającej mu działania nie zawsze zgodne z prawem, w 1975 roku został aresztowany w Bamako i oskarżony między innymi o przemyt i rozbój. Z trudem udało mu się zdobyć zwolnienie za kaucją, po czym opuścił Afrykę. Przygody w Afryce spisał w książce Sahara
W ciągu następnych trzech lat Cizia podróżował z narzeczoną po Karaibach. W 1978 roku urodził im się syn, ale zmarł nagle w wieku niespełna dwunastu miesięcy. Pogrążeni w bólu narzeczeni odreagowali tragedię w kasynach Makau i Hongkongu, po czym bez grosza wylądowali w Kostaryce w 1980 roku.
Zainteresowany opowiadaniami o poszukiwaczach złota mieszkających nielegalnie w Parku Narodowym Corcovado na półwyspie Osa, przyłączył się do kilku z nich, po czym założył – legalny tym razem – holding zajmujący się przemysłowym wydobywaniem złota rzecznego. Jednakże dewastacja środowiska naturalnego oraz konflikty, w jakie popadł z miejscową ludnością i politykami, doprowadziły go do upadku w 1983 roku. Zagrożony wieloletnim wyrokiem, potajemnie ucieka do Panamy w lutym 1984 r., zabierając ze sobą 3,5 kg złota. Wszystko to opisane w książce Złoto
Do roku 1991 Zykë mieszkał w Tajlandii,gdzie trenował boks tajski i w Australii, gdzie ponownie prowadził kopalnię złota.
Po powrocie do Europy przez trzy lata mieszkał w kraju pochodzenia swego ojca - Albanii, gdzie zanurzył się w chaosie po upadku komunistycznego reżimu.
Po okresie spokojnego życia zamieszkał w latach 2008-2009 w Gujanie Francuskiej. Tam eksplorował granicę z Surinamem z zamiarem budowy własnego miasta, strefy przyjemności, pływającego kasyna. W stycznia 2009 r. została oskarżona w Cayenne o współudział w nielegalnym poszukiwaniu złota, podobno pod płaszczykiem kręcenia filmu dokumentalnego transportował samolotem nielegalnych górników.
Zmarł we Francji, na zawał serca, we wrześniu 2011 roku.
#ciekawostki #ciekawiludzie #przygoda #ksiazki #afryka #ameryka #kanada #francja
Bibliografia:
Wikipedia
darien.pl
arturo1983 - CIZIA ZYKË poszukiwacz złota, hazardzista, awanturnik i pisarz. Pół-grek...

źródło: comment_1QSZ4irsgUNrodX6bcRER969Fhox50B6.jpg

Pobierz
  • 4
@arturo1983: czytałem Parodie, gość ma świetny styl opowiadania o tym co robił, na pewno historię zabarwia ale tak czy owak jego perypetie są świetne i nadają się na kilka filmów. To prawda że dzięki niemu rajd Dakar jest ta sławny jak teraz ? Bo słyszałem gdzieś że to on go tak rozreklamował
@Croudflup: Czy Rajd Dakar jest tak sławny dzięki Cizii tego nie wiem, sam chyba się uważał za prekursora tego rajdu. On na tamtych terenach podróżował kilka lat przed pierwszą edycją Dakaru. Być może jego książka, która była bardzo popularna we Francji i nie tylko, zainteresowała ludzi tamtymi terenami i przez to zainteresowali się samym rajdem.
@Croudflup
@arturo1983 czytałem wszystkie jego książki przetłumaczone na język polski. Czyta się super ale mam wrażenie, że trzeba wszystko podzielić na pol, potem jeszcze wyciągnąć z tego pierwiastek i dopiero można zacząć wierzyc w 1/3 opowieści tego megalomana i bajkopisarza :)