Wpis z mikrobloga

@gfgfgfa: Bóg postanowił sprawdzić we wrześniu, co też porabiają studenci. Zesłał więc na ziemię anioła, ten posprawdzał i wraca z raportem:

- Studenci medyka się uczą, studenci uniwereka piją, studenci polibudy piją.
Następną kontrolę zrobił w listopadzie:
- Studenci medyka ryją, studenci uniwereka zaczynają się uczyć, studenci polibudy piją.
Styczeń:
- Studenci medyka kują, aż huczy, studenci uniwereka ryją, studenci polibudy piją.
Początek sesji. Anioł wraca z ziemi i mówi:
Panie
@damian713: nawiązując do wpisu, to "siła wyższa" z mojej wypowiedzi nie ma nic wspólnego z szczęściem/fartem/fuksem/zbiegiem okoliczności czy jakkolwiek sobie to ktoś nazwie, tylko z bóstwem/bogiem w postaci instytucji, do której składa się prośby o sprawienie "czegoś"
trzeba oszukać wykładowcę i wszystko ściągnąć a potem pomodlić się o wybaczenie


@pterodaktyl-zemsty: wiem, że to odniesienie/żart, ale może nikt się nie obruszy, że odpiszę bardziej poważnie. To co poruszyłeś, to w KK dość ważka kwestia, bo dotyczy grzechu, który odpuszczony nie może zostać - robienia z logiki pani lekkich obyczajów, występującym w Ewangelii jako grzech przeciwko Duchowi Świętemu.