Wpis z mikrobloga

@Wina_Segmentacji: Ta pierwsza opcja jest dobra, jak się ma rowerowy odpowiednik Lanosa, czy innego Golfa dwójki. Czyli używaną damkę kupioną 5 lat temu za 200 zł, która jedzie, bo jedzie, ale maksymalny sensowny zasięg to sklep w centrum wsi. Gdzie właśnie stoi taki stojak na rowery. Bo można w niego po prostu wsunąć przednie koło i będzie sobie stał na czas zakupów. Nawet nie trzeba zapinać, chyba, że rower zostaje na