Wpis z mikrobloga

Ale się #!$%@?łam dzisiaj na współlokatorów. Wbił dzisiaj do nas właściciel mieszkania tak ogólnie pogadać. Na stałe mieszka w Anglii i dwa razy do roku przyjeżdża i wpada na herbatke, czy to coś naprawić, czy ogólnie zobaczyć, czy ta rudera stoi i nie zrobiliśmy z niej burdelu. Zawsze się zapowiadał i pytał, czy nam odpowiada. Na 4 osoby na mieszkaniu 3 powiedziały, że jasne, będziemy, wpadaj.

Wpadli, pogadaliśmy i mówimy, że chcielibyśmy rozmrozić lodówkę, bo nam ostatnio przymarza, ale jest na maxa wsunięta pomiędzy szafkami, same nie dałyśmy rady i ogólnie nie chciałyśmy coś #!$%@?ć, porysować, no wiadomo.
Zapytał czy pasuje nam dzisiaj, że ona cały czas sie będzie rozmrażać, czy ktoś będzie na mieszkaniu itd. Jasne, my wszystkie tu zebrane (3 różowe) cały wieczór w domu ogarniemy.

Właściciel poszedł, wszystko super. #!$%@? nie minęła godzina i dwie różowe out. Jedna nagle do pracy musi skoczyć, druga do znajomego pomóc mu w #!$%@?. Żadna nie widzi problemu, że zostaję sama z tym syfem.
I #!$%@? wróciły przed chwilą jak gdyby nigdy nic z tekstem 'o, rozmroziła się? super' żadne dziękuję ani nic.

Od 15 co chwile łaziłam i ogarniałam te lodówke, bo tak #!$%@? jest zrobiona, że nie można podłożyć miski obok tylko wszystko ciul na podłoge, nie da się wyciągnąć z niej wszystkich rzeczy żeby stała pusta. Więc pół dnia ze ścierą latałam i ścierałam wode z niej. A z zamrażarki w #!$%@? tej wody było, bo nam ostatnio właśnie za dużo lodu się zrobiło, temu ją chciałyśmy ogarnąć. No #!$%@? chciałyśmy, ale zrobiłam wszystko sama.
Co chwile ją wycierałam, sama ją całą wymyłam. A te nawet dziękuję tylko 'o już? super' tak jakby #!$%@? w ogóle nie było syfu przez nią.

Ja już psychicznie wysiadam mieszkając z randomami xD Ponad 4 lata wynajmu mieszkania z randomami mi starczy. Ja mam #!$%@?, od dzisiaj zaczynam smęcić niebieskiemu, że chcę z nim zamieszkać. Ja już mam raka i nerwice. Tyle ile historii mogę poopowiadać o współlokatorach to ja dzieciom będę opowiadać. Ja chcę mieć coś własnego, gdzie będzie czysto, gdzie będzie ładnie i gdzie nie będę codziennie dostawać mindfucka patrząc na współlokatorow.
Samej mnie nie stać na wynajem kawalerki więc od dzsiaj truję dupe niebieskiemu żebyśmy wynajeli coś xD
Będzie przypał jak mnie przez to zostawi bo hurr naciskasz za bardzo. Ale ja już mam na prawdę dosyyyyyć ciągle trafiam na #!$%@?ów na mieszkaniu ;________;
#gorzkiezale #wspollokatorzy
  • 10
@Kvazar: tak, bo na tym mieszkaniu jestem jedyną osobą, która coś robi, która ogarnia życie. Ja powiedziałam o lodówce, ja latałam po spółdzielni, ja teraz załatwiam ziomka od ogrzewania. Ja ciągle wynoszę śmieci, ja robię tu dosłownie wszystko. I tak, rozmawiałam z nimi o tym. Nawet skarżyłam się właścicielowi, że nikt oprócz mnie nic tu nie robi, to porozmawiał z nimi, ale #!$%@? to dało. Serio, #!$%@?. I spadła mi korona,
@robertx: był taki plan, ale właściciel powiedział, że nie chce takich imprez, bo się zepsuje i nie chce kombinować.
@Ranven: właśnie problem polega na tym, że znamy się 4 miesiące xD więc obawiam się, że on nie ma w planach szybkiego wspólnego zamieszkania a ja już dostaję tu #!$%@?. I zmiana mieszkania nie pomoże. Wcześniej zmieniłam mieszkanie bo miałam dosyć współlokatorów, to trafiłam na gorzej, więc znów zmieniłam, ale tam
@BajerOp: problem był taki, że gniazdko było za lodówką, więc żeby ją wyłączyć trzeba było ją odsunąć. wyłącznik lodówki też był z tyłu więc i tak musieliśmy ją wyciagnąć. a, że wiedzieliśmy, że właściciel przyjedzie za tydzień to poczekamy i on nam ją wyciągnie żeby potem nie było żadnych problemów jakby się właśnie porysowała czy cokolwiek.
@Kvazar: no nie, ale od 4 lat jak wynajmuję pokoje trafiam na syfiarzy albo