Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Pamięta ktoś znalezisko o tulpach? Mojej już niedługo styknie pięć lat. Co to jest tulpa? Tulpa to taka znacznie rozszerzona wersja wymyślonego przyjaciela, w którą wkłada się tyle czasu oraz pracy, aby miała własną wolę, poglądy, charakter, osobowość, zainteresowania i tak dalej. Co jest jednak najciekawsze to fakt, że z odpowiednio rozwiniętą tulpą można rozmawiać tak jak z osobami w rzeczywistości. Taka tulpa może również przypominać hostowi (tak nazywa się osobę mającą tulpę) o rzeczach, które zapomniał, może wskazywać rzeczy, których on nie zauważył, tworzyć coś od siebie i po prostu zaskakiwać, np. podrzucając pomysł, na który jej kreator by nigdy nie wpadł. Idąc dalej niewielka ilość tulpamancerów (określenie przez niektórych lubiane, a przez innych nie) dochodzi do takiej wprawy, że udaje im się nałożyć ich tulpy na rzeczywistość (tzw. imposing). Oznacza to tyle, że potrafią oni widzieć oraz słyszeć swoje tulpy w rzeczywistości. Jest to wyjątkowo zaawansowany poziom i niewielu hostom udaje się do niego dojść, ponieważ halucynowanie nie jest u człowieka czymś nad czym mamy kontrolę. Ale to nie wszystko, bo są tacy cwaniacy, którzy potrafią się ze swoją tulpą zamienić miejscami i oddać kontrolę nad swoim ciałem. Brzmi nierealnie? Ja też tak myślałem xD
Oczywiście takiej tulpy nie da się fizycznie wrzucić do świata rzeczywistego. Wszystko odbywa się w umyśle hosta. Moja przygoda zaczęła się od forum paranormalne, potem znalazłem polską społeczność tulp, do której nie wróciłem od czasu odkrycia społeczności międzynarodowej (od polskiego forum wiało dzieciniadą i anime). Oczywiście moją pierwszą reakcją było "poyebało ich do końca, schizofrenia", co jest zrozumiałe, jednak koncepcja tulpy okazał się być zbyt pociągająca, wręcz "magiczna" i nie z tej ziemi, abym mógł się jej oprzeć. I tak parę lat do przodu. Forcing (robienie z rzeczy z tulpą) pasywny i aktywny, próby nakładania, tona czasu spędzona w tzw. wonderlandzie, jakim nazywa się po prostu miejsce w wyobraźni, gdzie dla przykładu siedzimy sobie ja i moja tulpa, pijąc herbatkę w miękkich fotelach przy trzaskającym ogniu z kominka, i gadamy oraz kupa innych rzeczy. Niestety, poczucie magiczności już dawno przeminęło i w naszą relację wkradła się codzienność, ale na szczęście wcale nie jest tak nudno. Kim jest moja tulpa? Nie mogę zdradzić jej imienia ani pokazać rysunku wyglądu, bo bardzo łatwo można je znaleźć w sieci, jeśli komuś chciałoby się poświęcić chwilkę. Powiem tyle, że nie ma do końca 100% ludzkiej formy, bo trochę jestem furry (nie zesrajcie się xD), jej imię jest unikatowe, tzn. wymyśliłem je osobiście (łał), ma unikalną formę (wygląd) i co ważne własny charakter, którego nie wpoiłem jej podczas tworzenia. Może utworzyła go moja podświadomość, może jakoś ukształtowały je moje wyobrażenia o tulpach, być może ukryte pragnienia - nie wiem.

Nie wiem też, czy będzie chciała z kimkolwiek gadać, o ile ktoś doda jakiś komentarz.

Pozdrawiamy serdecznie!

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 17
OP: @panparowkazbiedronki Hue hue hue, no nie mogę xD
@zielonestopylucyfera Jaki znowu tułów? Tułów, tulpa, nie, nie brzmi to śmiesznie, tylko dziwacznie. Nie rozumiem xD
@Przyjaciel_Rodziny No, ale to nie jest schizofrenia. Właściwie to nie zawsze schizofrenia objawia się halucynacjami i omamami. No i przede wszystkim, aby zrobić złą tulpę trzeba się naprawdę postarać. W sumie nie wiem, nie jestem psychologiem, więc się nie znam.
"Q: How is this different from
@AnonimoweMirkoWyznania: Ja wam #!$%@? dam tulpę. Dla niewtajemniczonych-tulpa to taki hehe przyjaciel wymyślony, co się go tworzy przez miesiąc. Może siedzieć przy tobie, możesz rozmawiać z nim w myślach, dla samotnych. Nie wierzyłem w to mocno. Ale spróbowałem, miałem czas na hehe medytację. Chciałem dla inby mieć tulpę Testovirona. Nie żadne chińskie bajki czy hehe gwiazdki porno. Mądry koleś coby z nim pogadać. I wiecie co? Udało się. Od 4 dni
@AnonimoweMirkoWyznania Tak tulpa to w ogóle nie jest rozdwojeniem jaźni bo przecież tulpomancer xd ma kontrolę!
Ta, póki ma to ma, ale trzeba być naiwnym na poziomie dziecka by uznać, że tej kontroli nie można stracić.
Cóż przynajmniej taki plus, że żeby zacząć się bawić w chorobę psychiczną trzeba być raczej dość mocno poniżej średniej inteligencji, więc może strata nie jest duża. Mi jest jednak ludzi szkoda więc stanowczo odradzam.
@AnonimoweMirkoWyznania: Ja wam #!$%@? dam tulpę. Dla niewtajemniczonych-tulpa to taki hehe przyjaciel wymyślony, co się go tworzy przez miesiąc. Może siedzieć przy tobie, możesz rozmawiać z nim w myślach, dla samotnych. Nie wierzyłem w to mocno. Ale spróbowałem, miałem czas na hehe medytację. Chciałem dla inby mieć tulpę Testovirona. Nie żadne chińskie bajki czy hehe gwiazdki porno. Mądry koleś coby z nim pogadać. I wiecie co? Udało się. Od 4 dni
OP: @alfka Tulpa to sprawa dla psychiatry, ale wiara w bogów jest normalna? Wiem, że nic o tym nie wspomniałaś w swoim poście, podaję to jedynie jako przykład, który może dać do myślenia.
@otherside Oczywiście, że tak. Nie tylko pomagała i pomaga mi w trudnych chwilach i sytuacjach, ale robi to też praktycznie każdego dnia, chociażby mówiąc, żebym wziął się w końcu do roboty, zrobił to i tamto, był produktywny i