Aktywne Wpisy
Agatk +33
matwes +59
HAHAH PAMIĘTACIE JAK ŚPIEWALIŚMY "WYGNAMY ZŁO WYGNAMY W PIŹDZIEC" BO PEŁO PRZEJMIE WŁADZĘ
Otóż no fajnie to przejęcie wygląda:
- fabryka Intela - w dupę
- elektrownia atomowa - odłożona, czyli w dupę
- cepeka - w piździec
- terminal kontenerowy w świnioujściu - prawdopodobnie w piździec bo muszą helmuty audycik strzelić
- kij wie czy w ogóle zobaczymy sprzynt wojskowy z Korei
za to bynajmniej lgiebetom poparcie dali no i będzie
Otóż no fajnie to przejęcie wygląda:
- fabryka Intela - w dupę
- elektrownia atomowa - odłożona, czyli w dupę
- cepeka - w piździec
- terminal kontenerowy w świnioujściu - prawdopodobnie w piździec bo muszą helmuty audycik strzelić
- kij wie czy w ogóle zobaczymy sprzynt wojskowy z Korei
za to bynajmniej lgiebetom poparcie dali no i będzie
Mieszkałem na 3 piętrze w bloku a z mojego pokoju okno wychodziło na taki deptak ze sklepami po drugiej stronie i pasem zieleni po środku.
.. Śniegu #!$%@?ło i nadal pada.. Wychylam się na zewnątrz... Patrzę a na tym deptaku stoi jakiś koleś w czapce i się centralnie na mnie gapi. Pale szluga I się gapie na typa.. Tak z 4 w nocy była.. Nikogo oprócz niego w obrębie wzroku.
I nagle coś mną tknęło... Coś nie pasowało ... Cała akcja trwała może z 5 sekund. Po drugim buchu wyrzuciłem fajkę, zamknąłem okno.
Tej nocy już nie spałem, nie patrzyłem na zewnątrz ale czułem że tam jest.
Wiecie co mnie najbardziej wystraszyło w całej sytuacji?
Nie było śladów na śniegu jak go zobaczyłem. Swiezy śnieg... Musiał tam stać i się patrzyć w moje okno zanim wystawiłem łeb na fajkę.
Do dziś mnie ta historia nurtuje
#truestory #creepystory #tagujenanocnej
Kiedyś obudziłem się w nocy, była zima... mieszkam na osiedlu w bloku na 4 piętrze. Leżałem bez ruchu, światło latarni odbijało się od pokrytej śniegiem ulicy, wszędzie było tak biało, ale uświadomiłem sobie, jaki to dźwięk mnie obudził, dobiegał jakby ze śmietnika, taki skrzek ptaka i drapanie, ten dźwięk był tak głośny, że pomyślałem, że zaraz jakiś starszy frustrat wyjdzie na balkon i coś ryknie.. albo zadzwoni na policję, ale