Wpis z mikrobloga

Wiara w jakiegokolwiek boga to największy hazard. Szansa na istnienie jakiegokolwiek boga osobowego waha się na skraju błędu statystycznego. Statystycznie rzecz biorąc większe szanse macie wygrać w totka, kilka razy pod rząd.

Po pierwsze - współczesne nam religie, Jezus, Jehowa, Allach, Budda itd. to tylko małe pierdnięcie w historii ludzkości. Ci bogowie to niemowlaki, no, gimby, jeżeli weźmiemy pod uwagę tylko źródła pisane.

Wszystkich tych bogów łączy jedna rzecz - każdy, co do jednego, umarł. Wraz ze śmiercią ostatniego wyznawcy był po prostu zapominany i przestawał istnieć. Jeżeli miał szczęście to był chowany na cmentarzu mitologii.

Wśród setek tysięcy bogów ludzkości każdy dotychczas okazywał się śmiertelny. To wynik rzędu 99,9X % Ten błąd statystyczny to istniejące wiary, których bogowie jeszcze posiadają wyznawców i potencjalnie mogą zmienić statystykę. Tak jak i potencjalnie można wygrać w totolotka.


Jak to więc jest. Wasz istnieje? Wasz jest prawdziwy? Inni to bałwany, złe duchy, szatany? Wszyscy wyznawcy umarłych bogów mówili tak samo... Nie daje to do myślenia? Ich wiara nie była słabsza niż wasza, drodzy wierzący. Dlaczego macie się za takich... wyjątkowych? Pośród tych wszystkich liczb i umarłych bogów, skąd ta wiara, że akurat Wy macie rację.

Stąd pytanie: dlaczego? Piję także do nekromantów-rodzimowierców. Przecież wasze wierzenia to... rekonstrukcja.

Nie chcę nikogo obrazić, po prostu mnie to ciekawi, cały ten boży hazard jakim jest wiara. Jak widzą to osoby wierzące.

#katolicyzm #wiara #chrzescijanstwo #ateizm #rodzimowierstwo #ateizm
  • 24
@Camilli: jak to hazard. Ludzie wierzą bo mają doświadczenie transcendencji po prostu takie czy inne ale na tyle silne że nie pozwala być obojętnym. Byłem skrajnym ateistą ale odważyłem się sprawdzić czy Bóg istnieje no i tak już 5 rok mija od nawrócenia. A dowodów mam na to z wiekiem coraz więcej. Tylko to trzeba spróbować i przeżyć. Ludziom się wydaje że rozgryza religie siedząc w piwnicy i kontemplując. Religi jest
@Camilli: Nope.

Patrzysz na to ze swojej perspektywy osoby wychowanej w katolicyzmie i przez perspektywę chrześcijańskiej (a właściwie żydowskiej, a właściwie egipsko-babilońskiej...) wizji świata patrzysz na inne religie.
A tymczasem inne religie mają zupełnie odmienne podejście do wielu spraw. Próba takiego przeniesienia pewnych pojęć 1:1, jest zupełnie bezsensowna. Nie opieraj swojej oceny na podstawie popularnych mitów i własnych wyobrażeń, bo krytyka jest wtedy niecelna :)
@AdrianV91:

osobiste doświadczenie w życiu że Bóg istnieje


Jakie trzeba mieć wybujałe ego, żeby bez wstydu twierdzić, że jest się w osobistej relacji z twórca całego naszego wszechświata oraz gatunku, albo że taki stwórca w ogóle się tobą interesuje. Stworzył wszechświat 13,82 miliarda lat temu, stworzył ludzki gatunek kto wie ile lat temu, a teraz objawia się tobie? AdrianowiV91? Po co, dlaczego? Kim takim jesteś, żeby wielki stwórca ci się objawiał?
Byłem skrajnym ateistą ale odważyłem się sprawdzić czy Bóg istnieje no i tak już 5 rok mija od nawrócenia. A dowodów mam na to z wiekiem coraz więcej.


@AdrianV91: nie chcę być wścibski ale jak "sprawdziłeś że Bóg istnieje?" no i jakież to dowody?
@ActiveekHere: właśnie dlatego katolicyzm jest piękny bo ten cały świat powstał tylko dla człowieka a w zasadzie dla Jezusa i człowieka z miłości zresztą która jako jedyna ma wartość a reszta to marność nad marnościami. A dlaczego nas stworzył, ja uważam że z tego samego powodu dlaczego ludzie chcą mieć potomstwo, czyli w domyśle dużą i szczęśliwą rodziną.

@NDSS: @Istron: Są to dowody natury osobistej i wewnętrznej w dużej
natomiast zdarzyło mi się w trakcie tych 5 lat widzieć choćby człowieka który w amoku, tracąc kompletnie nad sobą kontrolę rzucił się na księdza z monstrancją w ręce, drąc się przeraźliwie a jeszcze godzinę wcześniej chodził spokojny i uśmiechnięty.


To wygląda raczej na chorobę psychiczną... W Zakładzie Zamkniętym też jest sporo ludzi, którzy wierzą w różne rzeczy. Mają dokładnie tyle samo dowodów na swoją wiarę, co i osoby wierzące.

@AdrianV91:
@Camilli: Słuchaj, ja dobrze znam te teksty i opór bo mi niektórzy ludzie do dzisiaj wypominają jak bluzgałem na kościół i całą religię. Podejrzewam że gdybym się cofnął w czasie to sam bym siebie nie przekonał. Napisałeś posta - fajnie że Cię temat egzystencjalny interesuje. Proponuję tylko każdemu - bo tyle mogę - żeby spróbować. Wiem że to wymaga pokory, wiem że jest opór ale naprawdę warto. Niczego nie szukałem do
@AdrianV91: To w takim razie mów, że wierzysz i nie są potrzebne Ci dowody, że jest to po prostu Twoje widzimisie. Ty natomiast mówisz o dowodach, to z ciekawości się dopytuję.

Temat natomiast w żadnym stopniu nie jest egzystencjalny, on nawet nie zahacza o filozofię, czy jej brzydką siostrę spętaną dogmatami - teologię. To są liczby, statystyka. Osiągają one albo brak odpowiedzi, złość, albo lekko podkruszają beton wiary.

Natomiast nigdy nie
@Camilli: Dowodu w tym rozumieniu na pewno Ci nie podam bo Bóg tak nie działa, nie licząc małej liczby wybranych, ale co z tego że by Ci się objawił i zrobił jakieś sztuczki skoro i tak po ocknięciu powiesz że dostałeś schizofrenii. Zresztą o jakich dowodach można mówić jeżeli ktoś zakłada np że nasza świadomość to tylko elektryczny stan w mózgu, może nas nie ma w ogóle jak myślą solipsyści. Poszlaki
Pobierz AdrianV91 - @Camilli: Dowodu w tym rozumieniu na pewno Ci nie podam bo Bóg tak nie dz...
źródło: comment_2IDcb79OjSXz7Dm8aDRqJ6Ejbzy0SBrD.jpg
@Camilli: Tak to typowy argument z cyklu "god of the gaps", i pewnie w niektórych kulturach tak było. Moim zdaniem to jednak za mało żeby wyjaśnić pojawienie się wierzeń w byty osobowe praktycznie na całym świecie. Podobnie jak ilość osób duchownych "marnujących" sobie życie w imię czego? 40 lat codziennej modlitwy i wyrzeczeń dla czegoś na co nie ma cienia dowodu i NIC mi nie daje? Wiadomo to jest moja ocena
Dowodu w tym rozumieniu na pewno Ci nie podam bo Bóg tak nie działa, nie licząc małej liczby wybranych, ale co z tego że by Ci się objawił i zrobił jakieś sztuczki skoro i tak po ocknięciu powiesz że dostałeś schizofrenii.


@AdrianV91: czyli uważasz że osoba z otwartym umysłem nie zobaczy działania Jezusa w takim doświadczeniu , jedynie uzna że pewnie coś jej się wydawało? Bardzo jestem ciekawy jakie to jest
Moim zdaniem to jednak za mało żeby wyjaśnić pojawienie się wierzeń w byty osobowe praktycznie na całym świecie.


@AdrianV91: może takie wierzenia pojawiają się na całym świecie dlatego że nasze mózgi są w dużym stopniu jednak podobne, każdy człowiek nie ma całkowicie oryginalnych zachowań.

Podobnie jak ilość osób duchownych "marnujących" sobie życie w imię czego? 40 lat codziennej modlitwy i wyrzeczeń dla czegoś na co nie ma cienia dowodu i NIC
@Doman_60: Mówię o zaciętości jaką przejawia wiele osób odrzucając wszystkie przesłanki przeciwne. Ateiści podobnie jak przy argumencie "god of the gaps" zwyczajowo twierdzą przy różnych okazjach że "nauka jeszcze tego nie odkryła ale to na pewno nie Bóg/cud".

czy sądzisz że ty nie oceniasz tego z już określonej pozycji?

Nie do końca z określonej pozycji bo nie wszystkie moje poglądy zmieniły się po nawróceniu. Zawsze ciekawiło mnie np zjawisko tych różnych