Wpis z mikrobloga

Sąsiedzi mojej Babci mieszkającej w kamienicy (tudzież bloku - takie cuda budowali w latach 40tych i 50tych komuniści) na poznańskiej Wildzie to skończona patologia. Od rana do nocy patomadka wyje i wrzeszczy na dzieciaki wyzywając je od #!$%@? i nie szczędząc innych ciepłych słów. Wszystko to niesie się po mieszkaniu mojej Babci - 92 letniej, ale aktywnej kobiety. Babcia już raz zwracała tej patomadce uwagę, żeby na dzieci się nie wydzierała. Ta przyszła do niej, przeprosiła i przestała na tydzień. Jestem właśnie u Babci druga godzinę i już nie mogę wytrzymać tego ciągłego wrzasku pieprzonej patologii. Dzieci są cicho jak makiem zasiał, a ta kretynka non stop coś wyje i wyzywa.
Moja Babcia nie chce nigdzie tego zgłaszać, bo twierdzi, że zabiorą tej kobiecie dzieci, ale prawdę mówiąc ja mam to w dupie. Jak zostaną w tej patologii to i tak nic dobrego z nich nie wyrośnie.
Co proponujecie? Zgłaszać to pato? A jak tak to gdzie?

#patologiazewsi #patologiazmiasta
  • 3