Wpis z mikrobloga

Kroniki Wojny Karpatijskiej pióra Bartonidesa z Nieprawego Łoża.

Bendzie san fran ci sko...

Był chłodny poranek 12 stycznia, gdy niebo nad dacza w Murzasichle rozjaśniły race. Wycieńczona ciągłym ostrzalem autyleryjskim armia zielonków oddziału zajebiście „kretywnego pomyslu” poderwała się do obrony. Pomimo wsparcia zza morza, w postaci potężnie uzbrojonej w nowoczesna bron formacji von Guugielmanna, koalicja Willi K. i Creative Idea zmuszona została cofnąć się aż do bunkru pod stara kancelarią rzesz... parafii. „Kiedy to wszystko się już skończy krzyknęła sprzątaczka Grażyna do ciecia Mariusza?!” Cieć Mariusz wyciągnął zawleczkę, wcisnął ON, wsadził sobie wibro-granato-dildo w dupę i ze spokojem w glosie powiedział „dla mnie to już jest koniec, jestem pedalem i wstydzę się tego”. Pare sekund później oddział porucznika Grzegorza Brauna wskoczył do okopu ciecia i będąc świadkiem jehowym bluźnierczych scen postanowił oszczędzić cieciowi dalszych cierpień - ukrzyżował go na żywca.

Powietrze w willi było ciężkie, filtry nie nadarzały z oczyszczaniem powietrza a z przepełnionego szamba unosiły się opary działania wczorajszej grochówki. Gómwnodowodzący silami feldmarszałek von Toporkopf będąc w stanie załamania nerwowego wydawał rozkazy rozbitym i nieistniejącym juz dywizjom troli i pijarowcow... Przerażona obsługa willi przyjmowała rozkazy i z uporem wycierała co wytarte i zamiatała zamiecione... Zdezorientowani jak plemnik w dupie pracownicy zarządzający profilem na fb, maskowali umocnienia i słodzili przyszłym klientom niczym Bill Cosby fankom – przecież tak naprawdę wcale nie musi im się podobać, ważne żeby byli. Zatrudnieni Pijarowcy rzucając smołki na galerie fejkujkowali rusz na A, lecz sprytne i czujne oddziały bordowych koszuli odpierały wszystkie kontrataki. Kończące się zapasy oscypka i wody na herbatę zwiastowały jedno – koniec jest już blisko.Wprawdzie był jeszcze spory zapas wódy i siły koalicji wysłały posłańców do niedalekiej guralskiej wioski po zapasy oscypka, ale cenę jaka zaśpiewali sobie lokalsi za oscypka była jak dla Niemca - sezonowa...

Wtem, nagle za firanka pokoju na pierwszym pietrze poranni kamperzy wypoku zauważyli ruch. Z uchylonego się okna wysunął się kij od mopa na na kiju biała koszulka Wisły Kraków – „tutaj jakaś banda frajerów, wywiesili sobie szmatę, niewypada takich transparentów śmiesznych wywieszać” powiedział jeden do drugiego.

Przyparty do muru, rozebrany z jakiegokolwiek honoru von Toporkopf mial dwa wyjścia bezsensowna walka do samego końca albo kapitulacja i próba odbudowy. Wybrał rozsądnie, lecz po czasie. Ministerstwo Edukacji Narodowej już zdążyło wykreślić z listy lektur Potop i Pana Tadeusza bo to długie i nudne, zastąpili to listą past o Willi Karpatia. Z powodu braku miejsca w podręcznikach MEN zdecydował się tez nie wspominać o tak prozaicznych rzeczach jak Ewolucja, Lecha Walesa czy antykoncepcja bo i po co. Dziekanaty nie nadarzają z lawina rekrutacji na kierunki Public Relations – zmiany są nieodwracalne.

Autuzjazjm na wypoku opadł...

Do podstawionego na zwrotnice wagonu gastronomicznego WARS, który ma 10 lat i pamięta jeszcze czasy lepszej Polski weszli przedstawiciele willi z Von Toporkopfem na czele. Usiedli naprzeciw zaprawionej w bojach Kompanii Braci wypoku i spojrzeli na nabazgrane na kartonie od pizzy warunki kapitulacji. Było ich niewiele, w sumie to trzy - „DAWAC HAJS I #!$%@?!”. A na rewersie „PREMIUM NA PORNHUBIE DLA WSZYSKICH Z WYPOKU NA ROK”.

Była 11:30, Von Toporkopf zatemperował kredki i ze łzami w oczach podpisał karton. Bez słowa wstał, zasalutował, zagryzł cebule, przegryzł oscypkiem, wydmuchał nosacz i z piskiem opon odjechał niebieskim żukiem spod dworca.

Chwile później na forum głównej pojawiło się oświadczenie. To już nasz koniec, 7000zl zadośćuczynienia na jakieś #!$%@? cele charytatywne i przeprosiny – nawet na koniec nie mogli okazać szacunku zwycięzcom. Wypok znowu wymierzył sprawiedliwość, można się rozejść do piwnic.

Lecz to jeszcze nie koniec, jedyna ranna osoba po stronie zdecydowała się nie kończyć sprawy prostym traktatem... Oprawcy muszą zawisnąć.
Woźny Josephh Fritzl skończył papierosa, zamknął za sobą okno i jednym ruchem reki włączył w sali światła. Norymberskie sale sadowe jeszcze raz wypełnią się po brzegi jak Krupówki w lutym... tylko parking będzie tańszy.

Teraz niczym Tomisław Apoloniusz Curuś Bachleda Farrel na śnieżnego koczkodana, my będziemy czekać na wyrok (i premium)...

#willakarpatia #afera #pasta #humor #heheszki #suchar
porsche944 - Kroniki Wojny Karpatijskiej pióra Bartonidesa z Nieprawego Łoża.

Bend...

źródło: comment_B5AwYq2gek5fgQLl7MW91un5JErXbohX.jpg

Pobierz
  • 9
@worldmaster: Póki co, to jeszcze na nic. W zamierzeniu na prowokacyjne kampanie usiłując tym samym zastraszyć oraz przypisać winę Wykopowi - "Każdy ruch w internecie zostawia ślad", "Pomyśl zanim wrzucisz", czy "Przytul hejtera" - jakże wymowna i czytelna prowokacja. Chyba, że mieli na myśli samych siebie i hejtowanie gości jakiego dopuszczali się przez całe lata (co najmniej 11 lat). Aczkolwiek po ich dotychczasowym dorobku powątpiewam, aby mieli na tyle godności, skoro