Wpis z mikrobloga

Kolejny update spod K2:

TL;DR: Sprzęt już na miejscu, satelita działa, jak na razie regularnie chodzą na wysokość 5700mnpm.

Wiadomośc z bazy: "Pogoda sprzyja. Wiatr, przyklejony do wierzchołków nie schodzi na morenę, czasem tylko życie utrudniają podmuchy do 50 km/h a te nie są w stanie zniszczyć bazy. Teraz przed nami długi i żmudny proces aklimatyzacji i przygotowania drogi."

Ekipy wypadowe przez ostatnich kilka dni codziennie dochodziły na wysokość ok 5700mnpm. Pierwszy obóz planowany jest na wysokości 5900mnpm. Tracker Bieleckiego wciąż stoi, ale na trackerach wyprawy widać ruch, chociaż dziś zrobili sobie przerwę wynikającą z cyklu aklimatyzacyjnego.

Udało się osiągnąć łączność ze światem, ekipa przesłała pierwsze zdjęcia i filmy z base-campu (poniżej i w komentarzach). Wczoraj także pojawiły się filmiki od tragarzy (w komentarzach), ze znoszenia sprzętu. Na zdjęciach i filmie widać charakterystyczne beczki, w których transportowany jest sprzęt z Polski. Beczki te transportowało w sumie 100 tragarzy i 20 osłów. Przy wyprawie tych rozmiarów powinno być ponad 130 tragarzy, ale w sezonie zimowym ciężej znaleźć chętnych do wyprawy.

A skoro już przy sprzęcie jesteśmy, to warto przypomnieć perypetie "sprzętowe" podczas wypraw naszych himalaistów w latach 70 i 80 ubiegłego wieku. W tamtych czasach, jak wiadomo, nic zachodniego w Polsce nie dało się kupić. Więc cały sprzęt wysokogórski, łącznie z ubraniami, przygotowywano na zamówienie. Było tylko kilku krawców którzy takie ubrania szyli. I jak się okazało, szyli tak dobre ciuchy, że nasi himalaiści wracając z wypraw często sprzedawali swój sprzęt przed dojechaniem do Polski.

Innym ciekawym faktem, związanym ze wspomnianymi wcześniej beczkami, było to, że nasi himalaiści w tamtych czasach trudnili się przemytem. U nas aparaty Zenit, kurtki, suszarki itd, kosztowały grosze. W Pakistanie lub Indiach za takie dobra płacono grubymi sumami dolarów. Więc gdy pakowano Stara sprzętem na wyprawę, zawsze znajdowała się beczka, dwie, albo nawet i więcej, ze specjalną zawartością. Celnika na granicy się spijało, i zazwyczaj problemów z przejazdem przez granicę nie było. Ale jednak pewnego razu zdarzył się służbista, który kazał jedną z beczek otworzyć. Patrzy do środka, a tam z 40 suszarek do włosów. Odwrócił się do kierowcy Stara z miną misia, który własnie znalazł miód, i mówi:
- A na co himalaistom tyle suszarek?
Kierowca, niewiele myśląc, wykazał się geniuszem:
- Panie drogi, przecież to sprzęt na wyprawę kobiecą!
Celnik popatrzył, podrapał się po głowie, i puścił ich dalej.

Wołam pulsujących poprzedni wpis.

#k2dlapolakow #polska #himalaizm #wspinaczka #gory #k2 #sport
źródło: comment_0JCgGEVucohViCxbpHgAhc0SE88yWUjW.jpg
  • 35
Wołam przez MirkoListy plusujących ten wpis (319)

Dodatek wspierany przez Cebula.Online

Nie chcesz być wołany/a jako plusujący/a? Włącz blokadę na https://mirkolisty.pvu.pl/call lub odezwij się do @IrvinTalvanen

Uważasz, że wołający nadużywa MirkoList? Daj znać @IrvinTalvanen

! @azsnz @Marines91 @dunno @Pete1 @Kubek_Kibica_Reprezentacji @OBAFGKM @ksab @m1chau @FriPuc @tajiri @BoKoR @marcin_k @Slonx @szymonzo1002 @Mucholep @papier96 @siuhaj @kondziik @x2one @matisiarz1 @Zdechlak @nielu @plaquo @szuwarek-mini @jjmarszal @FearFactory @Angel_of_death @kaktusx22 @AmadiS @Precypitat @hungry_joe @Barham @szaldr @k__p @