Wpis z mikrobloga

@Bardzo_Wsciekla_Mebloscianka Elektryczność nie ma prędkości światła. Zależy od przewodnika, ale to chyba jest wielkość rzędu prędkości dźwięku - kilkaset metrów na sekundę. Da się to zauważyć jak gasną i zapalają się latarnie uliczne (nie robią tego jednocześnie)

W tych 150ms mieści się czas odbioru bodźca (światła), wygenerowania impulsu, wysłania go do mózgu i interpretacji przez mózg.
@kubako: Daleko do prędkości światła.
@Adriian321: To nie jest przewodnictwo elektryczne, tylko elektryczno(-magnetyczno)-chemiczne (znacznie wolniejsze). Co więcej na bazie prędkości przewodnictwa nerwowego (bo jest różne nie tylko dla zwierząt, ale choćby dla różnych ludźi) ustanowiono słynną typologię (korelacja z temperamentem, Ivan Pawłow).
Daleko do prędkości światła.


@biliard: W sumie tak :)
Ale w gruncie rzeczy sprowadza się to do tego samego. Nie możemy tych danych dostać wcześniej z powodu ograniczenia prędkości propagowania informacji. A to czy jest to obiektywne ograniczenie wynikające z odległości, czy ograniczające wynikające z obróbki i przepustowości, to w większości wypadków nie ma tak naprawdę znaczenia.
@kubako: Obrazek z przyszłości:
-Szanowny Panie, otrzymaliśmy wiadomość z Ziemi.
-Proszę przeczytać bezzwłocznie.
-Niestety ponieważ Ziemia znajduje się 300 000 000 km stąd, to pomimo pozornego pokonania prędkości światła i otrzymania sygnału, komputer rozszyfruje komunikat za 16 min.
-Czemu tak wolno? Nie próbowaliście tego obejść, innej metody?
-Owszem, ale za każdym razem przez 16 minut coś się dzieje. Zbiegi okoliczności bezustannie sprawiają, że nie idzie uzyskać informacji przed stosownym czasem. Ostatnio