Wpis z mikrobloga

Bytomska polityka to świetny materiał na książkę. Albo przynajmniej na stand up.

Wyobraźcie sobie, że prawie od roku opozycja ma przewagę w Radzie Miejskiej i może robić co chce. Od dawna radni twierdzą, że budowa kompleksu sportowego dla Polonii Bytom grającej w IV lidze to wydatek, na który miasta nie stać, a w dodatku w spółce, która została powołana ponad 3 lata temu do realizacji tej inwestycji wydawane są ogromne pieniądze, natomiast efektu nie widać.

Opozycja więc wykorzystała swoją przewagę i wykreśliła budowę kompleksu za 115 mln zł z budżetu i Wieloletniej Prognozy Finansowej, a pod koniec roku zadecydowała o likwidacji wspomnianej spółki. Prezydent jednak nie daje za wygraną, zwołuje sesję nadzwyczajną i ściąga na nią tłum kibiców, który wyzywa i zastrasza radnych. Padają oskarżenia o działanie na szkodę sportu w mieście, bo dzieci przebierają się w kontenerach z oknami zabitymi dechami i karmią szczury przez dziurę w podłodze. W efekcie radni PiS miękną i dają zielone światło dla pierwszego etapu budowy kompleksu - modernizacji stadionu za ok. 40 mln zł.

Spółka może więc rozstrzygnąć przetarg i zabierać się za realizację inwestycji. Tymczasem z dokumentacji zamówienia wynika, że za te 40 milionów powstaną nowe trybuny na 8,5 tys. miejsc spełniające wymagania Ekstraklasy (przypominam, że mowa o stadionie dla drużyny z V klasy rozgrywkowej), ze strefą VIP, business clubem, etc., natomiast zaplecze szatniowe dla zawodników przewidziano w... kontenerach ustawionych po wschodniej stronie boiska. Z kolei dla dzieci nie będzie nic, bo zaplecze socjalne dla młodzieży ma być w nowym budynku przy boiskach treningowych... które powstaną w bliżej nieokreślonej przyszłości. Do tego jeszcze przetarg nie obejmuje budowy parkingów, więc jak dobrze pójdzie, to po modernizacji stadionu auta będą zastawiać wszystkie uliczki na sąsiednim osiedlu.

To piękny przykład, że jak się bardzo chce, to można wszystko. Prezydent Bytomia udowadnia to już kolejny raz. Ostatnim razem rozebrał jedną trybunę na stadionie przed wyborami w 2014 r. i wmówił kibicom, że właśnie buduje im nowy obiekt. Teraz znowu wmawia im, że buduje stadion, na którym skorzystają głównie sportowcy i młodzież trenująca w Polonii, a oni znów mu wierzą. Jak myślicie, ile razy jeszcze dadzą się nabrać?

#bytom #poloniabytom #stadiony #polityka
  • 4
Ps. Straty spółki Bytomski Sport w ujęciu rocznym od dwóch lat wynoszą ponad 3 mln zł. Na wynagrodzenia przeznacza się 1,5 mln zł, a przychód wynosi zaledwie 800 tys. zł. Za publiczne to można żyć jak w raju...