Wpis z mikrobloga

@hellyea: ciekawe, czy już ją ktoś zdążył zapytać, jak by sobie wyobrażała taką akcję? Urubek zostaje i schodzi z Revol, a Bielecki idzie w burzę śnieżną 1000 metrów wyżej sam po gościa, który nie może chodzić? Nie sądzę, zeby w tych warunkach było to w ogóle wykonalne. Ciekawe, czy teoretycznie, jeśli jest to narodowa wyprawa, i Bielecki działał z polskim oficjalnym mandatem, to czy nie powinna zareagować jakos ambasada Polski w
Amerykańska celebrytka wchodząca wszędzie z sztabem, który robi wszystko za nią w warunkach letnich?
Bitch please! Nie mówili o niej to musiała zrobić coś kontrowersyjnego.