Wpis z mikrobloga

Gdy przeczytałem ten tekst kolegi @mucher to przypomniała mi się moja własna historia ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Za gówniaka Mama odwoziła mnie do szkoły. Zawsze moim zadaniem było otworzenie garażu i zamknięcie go gdy z niego wyjedzie. Więc drzwi otwarte, stoję przy nich, mama wyjeżdża, zatrzymuje się, ja wrzucam plecak na tylne siedzenie i zamykam drzwi by zamknąć garaż. A ta pojechała () ja głupi biegnę za autem, widzi to Tata który też akurat wyjeżdża i krzyczy za mną żebym odpuścił. Szybko telefon i dzwoni do niej. Ona zdążyła już się nawet pokłócić z moim plecakiem że milczy i nie odpowiada na jej pytania czy spakowałem kanapki. W momencie gdy obróciła głowę by mnie/mój plecak storpedować wzrokiem zadzwoniła komórkę. Porzucony przez własną Mamę ( ͡° ʖ̯ ͡°) #heheszki #takbylo #historiaprawdziwa i troszku #logikarozowychpaskow bo to niby moja wina że wrzuciłem plecak nie wsiadając samemu ( ͡º ͜ʖ͡º) #smiechomniebylokonca
  • 6