Wpis z mikrobloga

@BarkaMleczna: Ja mam tak często w pracy. Nie dość, że nie dają zjeść w spokoju (mimo że od pół godziny nie było nikogo), to jeszcze odkładam szybko żeby załatwić sprawy i staram się przełknąć, to jeszcze to "smacznego " przez które mam wyrzuty sumienia, że w ogóle coś śmiałam zjeść na śniadanie o 16. Często to brzmi jakbym w pracy nic nie robiła tylko żarła. A najgorzej jak widząc, że przerwali
@BarkaMleczna: Znajomy z firmy, w której kiedyś pracowałem, wydrukował piękne "dziękuję", zalaminował i przymocował do czegoś w rodzaju patyczka, czyniąc z całości znak/plakietkę, którą ochoczo pokazywał wszystkim życzącym "smacznego". Działało wyśmienicie, bo wszyscy bardzo szybko dostrzegli bezsens całego precederu i można było zjeść w spokoju.