Wpis z mikrobloga

PiS zmienia kodeks pracy. Wypłatę za nadgodziny będzie przetrzymywał twój pracodawca i zobaczysz ją nie wiadomo kiedy. Albo wcale.

- Jedna z najistotniejszych zmian, które są przewidziane w obecnej wersji projektu, zakłada wprowadzenie kont wynagrodzeń. (...) pensja za godziny przepracowane ponad wymiar nie byłaby automatycznie wypłacana pracownikowi, ale trafiałaby na konto powiernicze prowadzone przez firmę. Pracodawca oddawałby to wynagrodzenie w sytuacjach określonych w k.p. – w przypadku zaistnienia szczególnych okoliczności organizacyjnych, załamania popytu lub negatywnych skutków sezonowości zapotrzebowania na pracę. Wtedy za zgodą związków zawodowych pracodawca może obniżyć wymiar czasu pracy lub zwolnić pracownika z obowiązku jej świadczenia i zacząć mu wypłacać wynagrodzenie z jego konta. Środki te będzie mógł też przekazywać w przypadkach ustania stosunku pracy, zgody na skorzystanie z urlopu bezpłatnego albo na obniżenie wymiaru etatu. W innych sytuacjach pieniądze zostaną wypłacone, jeśli dopuści to obowiązujący w firmie układ zbiorowy pracy.

- Rozumiem, że zatrudniony, który nadpracował wiele godzin, nie mógłby później domagać się dłuższej przerwy od pracy w terminie przez siebie wskazanym, de facto tzw. sabbaticalu?

Nie. Może oczywiście wnioskować o udzielenie urlopu bezpłatnego, w trakcie którego wypłacane mu są pieniądze za wypracowane wcześniej nadgodziny. Ale zgodę na taki urlop musi wyrazić pracodawca.

- Skoro pracodawca będzie przetrzymywał pieniądze, które zatrudniony już wypracował, to czy ten ostatni nie powinien mieć prawa do współdecydowania o tym, kiedy mu się te środki odda? Staram się znaleźć powód, który do kont przekonałby pracowników.


- Zdaję sobie sprawę, że w zaproponowanym brzmieniu przepisy o kontach nie będą budzić entuzjazmu pracowników. Bo rzeczywiście dla nich oznaczają one przetrzymywanie u pracodawcy zarobionych już pieniędzy.

źródło
#dobrazmiana #pracbaza #praca #neuropa #polityka
Pobierz JogurtMorelowy - PiS zmienia kodeks pracy. Wypłatę za nadgodziny będzie przetrzymywał...
źródło: comment_YVPTDbshlLLD9UGqLK0W2qgqyX4JjbU1.jpg
  • 60
@JogurtMorelowy: Czytałem to z pięć razy starając się zrozumieć... i nie rozumiem. Nie rozumiem jaką korzyść ma mieć z tego pracownik, nie rozumiem jak w ogóle można tak kogoś potraktować, że się mu nie daje jego wypracowanych pieniędzy. To jest jakaś forma niewolnictwa.

Z tego co widzę, to ma być skierowane przede wszystkim do prostych pracowników fizycznych i ma dążyć za wszelką cenę do tego, żeby wszyscy mieli zatrudnienie na pełne
Skoro pracodawca będzie przetrzymywał pieniądze, które zatrudniony już wypracował, to czy ten ostatni nie powinien mieć prawa do współdecydowania o tym, kiedy mu się te środki odda? Staram się znaleźć powód, który do kont przekonałby pracowników.

Zdaję sobie sprawę, że w zaproponowanym brzmieniu przepisy o kontach nie będą budzić entuzjazmu pracowników. Bo rzeczywiście dla nich oznaczają one przetrzymywanie u pracodawcy zarobionych już pieniędzy.


@JogurtMorelowy: Po co się rozdrabniać tylko do nadgodzin,
@JogurtMorelowy:
Czyli kasa jaką ktoś chciał zarobić na wymarzony cel pracując po godzinach będzie poza jego zasięgiem.
Dodatkowo te pieniądze pracownik wydałby lub zainwestował po swojemu pobudzając tym samym gospodarkę i znajdując motywację do dalszej pracy.
Co za chory umysł to opracował...
Ciekawe kto pokryje stratę wynikającą z inflacji i faktu, że kasa leżąca na rachunku powierniczym to już nie będzie ta sama kasa jaka była w momencie jej zarobienia przez
@JogurtMorelowy: to jest jeszcze lepszy fragment

Czy pracodawca mógłby inwestować pieniądze pracowników zebrane na ich kontach?

Tak.


Czyli jak rozumiem pracownik będzie miał prawo do dodatkowych pieniędzy, gdy zainwestowana kasa zwróci się.

Ciekawsza może być sytuacja, gdy pracodawca wtopi te pieniądze. Skąd wtedy weźmie się pieniądze na zwrot zainwestowanych pieniędzy? Powoła się jakiś ogólnopolski fundusz gwarancyjny? W jaki sposób pracownik miałby odzyskać straconą kasę? Sądownie? Wiemy jak obecnie wygląda efektywność egzekucji.
@Jade:
Pracodawcy zacierają ręce - bo skoro rachunek powierniczy będzie przez nich zarządzany to hulaj dusza piekła nie ma i można kręcić forsą pracowników jak długo się chce i na co się chce.
No i jak taki rachunek będzie chroniony przez syndykiem i komornikami w momencie bankructwa firmy?
Przecież to bubel prawny będzie niesamowity bez pokrycia w odpowiadających przepisach...
No i jak taki rachunek będzie chroniony przez syndykiem i komornikami w momencie bankructwa firmy?


@YogiYogi: Nie będzie. Skoro pracodawca będzie mógł tymi środkami obracać, to one nie będą osobno wydzielone na innym rachunku bankowym, tylko zostaną w trakcie inwestycji "zmieszane" z właściwymi środkami pracodawcy. Komornik zajmując konta pracodawcy zajmie wszystko, tak jak jest teraz, zwalniając tylko środki potrzebne do wypłacenia bieżących pensji. Osobno będzie jedynie prowadzona tabelka w programie księgowo-kadrowym.
@Thon: ale dlaczego konto pracodawcy a nie państwowe? Urzędnik po złożeniu podania będzie oceniał zasadność wpłaty. Oczywiście minimalną krajowa będzie wypłacana aby ludzie nie umarli się wydatki ponadnormatywne będą reglamentowane przez odpowiedni urząd.