Wpis z mikrobloga

Kuchnia prowincji Fujian, Singapur, cena ok 210 zł za 2 osoby

Jako, że zbliżał się Chiński Nowy Rok pomyślałem, że warto sie wybrać na jakąś lepszą kolację. Przypadkowo trafiłem na otwartą niedaleko mnie, posiadającą co najmniej kilkanaście lokalizacji w Singapurze restaurację Putien. Nazwa pochodzi od miasta w prowincji Fujian, nad samym morzem, z którego dania te pochodzą. Jedna z lokalizacji tej restauracji w Singapurze dostała gwiazdkę Michelin, ale znajoma odradziła, mówiąc że wg niej wszędzie smakuje tak samo, a na stolik w tamtej lokalizacji trzeba czekać 1.5-2h (wiele restauracji nie robi rezerwacji male, dwu lub czteroosobowe stoliki).

Tak więc kolejno u góry po lewej kaczka zapieczona ze słodkim ziemniakiem (dla mnie najlepsze), po prawej jakich ichniejszy makaron z gęstym sosem i owocami morza. Poniżej wieprzowina w sosie słodko kwaśnym (trochę mi się przypomniały knajpy wietnamskie w Polsce - potocznie zwane chinolami, ale jednak tutaj troxh smaczniejsze). Po lewej ... świńskie jelita. Dla Chińczyków to jakiś specjał. Samo to danie kosztowało ok 45 zł. Nawet smaczne, taka ciekawostka, ale dość droga w sumie. Do tego wszystkiego jeszcze chińska herbata.

Najbardziej podobała mi się sprawa obsługa i wygląd potraw. I chyba za to sie głównie płaci. Bo za taką kase można dużo lepsze rzeczy zjeść.

#ciekawostki #jedzenie #foodporn #azja #singapur #jemprzeciez <- mój tag o azjatyckim jedzeniu
Pobierz
źródło: comment_dosWtXcmjxK7y3yuxqXUxzsC3ahWvPkO.jpg
  • 4
@AlexRaven warte gdzie? W Polsce? W Singapurze ta kolacja kosztuje ok 80S$. Powiedzmy pi razy oko, ze to odpowiednik 80-100 zł w Polsce. Wiec nie taka tragedia. Różnica jest taka, że w Singapurze najtańsza kolacja (jakieś byle co na ulicy, dostępne w wielu miejscach) kosztuje ze 4S$. W Polsce natomiast za 4zł ciężko cokolwiek kupić. Może jak sie trafi na bar mleczy.