Aktywne Wpisy
MakaronowyStwor +64
Tak się zastanawiam czemu baby dużo rzadziej wpuszczają kogoś w #samochody .
Są nieuprzejme czy po prostu nie ogarniają co się dzieje?
#motoryzacja
Są nieuprzejme czy po prostu nie ogarniają co się dzieje?
#motoryzacja
Vaclav +38
Ważna sprawa. Nie jakieś tam zboża, podpaski, zaimki.
Broń. Wróg u bram, 'ciekawe' czasy, więc polaryzacja może być jedna. Pro Polska i Pro Rosyjska. Jesteśmy goli, nadzy. Która partia w tej sytuacji wykazuje stanowisko w 100% korzystne dla Polski?
Konfederacja. Tylko. Fakt, nie opinia.
#bron #bronpalna #konfederacja #polityka
Broń. Wróg u bram, 'ciekawe' czasy, więc polaryzacja może być jedna. Pro Polska i Pro Rosyjska. Jesteśmy goli, nadzy. Która partia w tej sytuacji wykazuje stanowisko w 100% korzystne dla Polski?
Konfederacja. Tylko. Fakt, nie opinia.
#bron #bronpalna #konfederacja #polityka
Z jednej strony źle, bo większość przyszła z partner(k)ami, a ja niestety sam. Z drugiej strony jednak, miałem okazję zobaczyć, jak wyglądają dziewczyny/narzeczone/żony kolegów z mojego pokoju (i ogólnie z firmy) oraz jakich chłopaków/narzeczonych/mężów mają różne dziewczyny, które znam tylko z widzenia, a mi się podobają.
Wszyscy siedzieli przy dużych okrągłych stołach, podzieleni wg pokojów, działów. Kadra kierownicza oczywiście osobno.
Z mojego pokoju bez pary byłem ja oraz jeden chłopak i jedna dziewczyna. Reszta przyszła z osobą towarzyszącą.
Oczywiście wszyscy tańczyli ze swoimi dziewczynami/żonami, a ja musiałem kombinować - trochę pogadać z ludźmi, iść do baru po alko, iść po jedzenie (szwedzki stół wzdłuż jednej ściany), zjeść coś, iść do toalety, trochę się pokręcić po sali. Takie imprezy bardzo źle na mnie działają, bo zamiast dobrze się bawić, obserwuję ludzi i łapią mnie feelsy. Pod koniec zazwyczaj zaczynam myśleć o swojej stulejarności.
W pewnym momencie do naszego stołu przyszły na kolejkę wódki dwie dziewczyny. Jedna była wszystkim nam dobrze znana i ona przyprowadziła drugą, która pracuje od kilku tygodni. W naszej firmie, gdy zatrudniany jest nowy pracownik, do wszystkich wysyłany jest e-mail z imieniem, nazwiskiem, zdjęciem, stanowiskiem. Jeśli jest to ładny różowy pasek, to szukam jej na linked in, golden line, facebook, stronach uczelnianych, AZS, itp. Ta która przyszła do naszego stolika, ma już u mnie swoją kartotekę, w której mam zapisane jej zdjęcia znalezione w internecie.
Dziewczyny wypiły kolejkę i chyba czekały na zaproszenie do tańca. Niestety, wszyscy, którzy potrafili tańczyć, byli już na parkiecie, a między stołami kręcili się tylko stulejarze. Dwóch chłopaków z mojego działu rozmawiało z tą, którą znali. Ta nowa stała nieco jakby pominięta. To była okazja dla mnie. Podbiłem do niej i zagaiłem. Nie chcę tutaj dokładnie relacjonować przebiegu naszej rozmowy, ale moim zdaniem miała cechy flirtu. Imputowałem jej pewne rzeczy, a ona musiała się przed tym bronić. Potem, gdy rozmowa przeszła na bardziej osobiste tematy, odniosłem wrażenie, że próbuje pokazać, jak wiele nas łączy - np. ja coś mówię o sobie, a ona "ojejku, ja tak samo :)".
Na koniec żałowałem, że nie potrafię tańczyć, bo to byłaby świetna i naturalna kontynuacja rozmowy. Na początek jakiś small talk, a potem z moich ust pada "hmm, to może zatańczymy?" - sytuacja wręcz idealna.
Naprawdę muszę zapisać się na kurs tańca. To była czwarta w ciągu kilku ostatnich miesięcy okazja, żeby zatańczyć z dziewczyną, z której nie mogłem skorzystać z powodu braku odpowiednich umiejętności.
Gdy dziewczyna sobie poszła, analizowałem całą sytuację. Raczej przyszła na tę imprezę sama, więc albo nie ma chłopaka, albo chłopak nie mógł przyjść. Nie wiem, jak mam odbierać te próby pokazania, że mamy tak wiele wspólnego. To był jakiś sygnał?
Nie wiem, po co w ogóle się nad tym zastanawiam. I tak nic z tego nie będzie. W pracy nie ma za bardzo jak porozmawiać, bo pracujemy w innych częściach biura, więc musiałbym na nią polować w kuchni. Na spotkanie poza pracą nie widzę większych szans, bo po prostu musiałbym ją zaprosić, a na coś takiego się nie zdobędę. Poza tym, słyszałem, że gdzie się mieszka i pracuje, tam się #!$%@? nie wojuje (pomijam oczywiście to, że to powiedzenie nijak ma się do mojego życia, bo nadal jestem prawiczkiem).
#feels #korposwiat #tfwnogf #przegryw #stulejacontent #taniec
xDDD
@wyjzprz2: Zasada, o której wspomniałeś, ciebie nie dotyczy, więc po prostu zapoznaj się bliżej z tą dziewczyną. Zawsze możesz się z nią zaprzyjaźnić, a to szansa, aby poznać jej znajomych itd.
No i idź w końcu na ten kurs tańca. Wszystkie porady na ten temat już zostały napisane :D
Chyba nie piszesz tych historyjek tylko
Dałbym się pokroić za tyle okazji do poznawania nowych samic i wchodzenia z nimi w interakcje a ty je marnujesz ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@wyjzprz2: 10/10
@wyjzprz2: Ale z Ciebie creep.