Wpis z mikrobloga

@fixie: tak czytam o tych hydraulicznych i widzę więcej wad niż zalet, jak to jest z ich regulowaniem po ściąganiu koła (gdy np. zmieniamy/łatamy dętkę)? Widzę masę wpisów i filmików o tym jakie to jest upierdliwe ;/
@dzangyl: W życiu nie musiałem regulować, a w obu rowerach mam qr. Mit połączony z nieumiejętną regulacją bazową. Na tarczach jeżdżę od 1,5 roku w gravelu i 8 miesięcy na szosie = ~20 tys. km. Regularnie ściągam przednie koło wsadzając rower do samochodu i oba podczas serwisowania.
Sama regulacja zacisku hydraulicznego to 2 minuty roboty, nic upierdliwego.

Wad nie dostrzegam. Same zalety.
@fixie: ja mam Hayes Dyno Sport i wyregulować to to jest problem, po wypadku urwałem klamkę i szczelność padła, wymieniłem na wyższy model Hayesa i nadal ciężko zrobić aby to ładnie działało. Czasem mi się uda i mam 1-2 miesiące przyjemności a czasem nie mogę się pozbyć dzwonienia. Podejrzewam że to urok Hayesów bo w serwisie tak samo mi ustawili że dzwoniły. Zmieniłbym chętnie to na coś innego tylko na co?
@dzangyl: nie masz się czego obawiać, tarcze weszły do MTB już dwadzieścia lat temu i przez ten czas producenci je dopracowali na tyle że ich użytkowanie jest praktycznie bezobsługowe. Bierz Shimano, działają bardzo dobrze a olej mineralny to jednak duża zaleta.
@dzangyl to już co kto lubi. tarcze w szosie są bezpieczniejsze, lepiej hamują, nie zdzieraja powierzchni hamowania. minusami są wygląd, sam fakt tarcz w szosie, jeden lubi drugi nie, i przy gwałtownych hamowaniach i słabych gumach może się szybko zedrzec. waga również jest małym minusem. Posiadanie tarcz w szosie to zdecydowanie indywidualna kwestia
@piteerowsky: Wygląd i opinie innych kolarzy mnie nie interesują. Chodzi mi tylko o to jak bardzo trudne w utrzymaniu są tarczówki hydrauliczne. To że są bezpiezniejsze i skuteczniejsze jest niezaprzeczalne. Czy ty korzystasz z tarczówek? Każda kolejna opinia użytkownika mile widziana, jedni chwalą inni nie. Chyba będę musial sam na sobie sprawdzić.