Wpis z mikrobloga

@Sidney1 zawsze cisne beke, jak widzę, że ludzie zaraz po odejściu pielęgniarki wyciągają telefon i połowe czasu poświęcają na zrobienie zdjęcia z każdej perspektywy ( ͡º ͜ʖ͡º)
Idziesz tam komuś pomóc, czy się lansować?
@inozytol nie przyrównuj korzystania z przywilejow do lansowania sie pomaganiem.
Kiedyś zabrałem kumpla do krwiodawstwa, bo chłopak chciał przewodnika. Ja załatwiłem swoje, po raz któryś z kolei, bez zdjęć i informowania o tym świata. Godzinę później znalazłem zdjęcia ręki tego kumpla na instagramie, fb i snapie. Twittera nie miał.
Takie akcje to czysty egoizm. Trzeba zadać sobie pytanie, czy robisz to z chęci pomocy ludziom, czy po to, żeby wszyscy wiedzieli jaki
@Motloch: a jakie to ma znaczenie? Myśle, ze osoba, która dostała ta krew ma wywalone na to, czy dawca sobie wrzucił zdjecie na instagrama. Nie przezywaj tak, bo takie osoby nikomu krzywdy nie robią swoimi zdjęciami. A takie zdjęcia mogą kogoś innego zachęcić, czy same w sobie czy przez komentarze pod nimi
@Sidney1: zbierasz wbitki i naklejki lojalnościowe? W jakim województwie oddajesz? Celujesz w jakieś konkretne cele, czy po prostu oddaję, bo się komuś przyda, a ewentualne korzyści mnie w żaden sposób nie zachęcają dodatkowo?
Tutaj człowiek z 1/3 książeczki wypełnioną. Czekolady i tak wyjada narzeczona (mam ogromny ciąg do słodkiego, więc chowam tak, żeby nie było widać xD), a perspektywa dodatkowych bonifikat plus ładnej odznaki i tytuł honorowego dawcy zawsze spoko i