Aktywne Wpisy
tomkom +44
Dzisiejsza fota Pudziana. 46 lat. Jak to jest że walił koks 30 lat, jako najsilniejszy człowiek na ziemi bez testów antydopingowych to pewnie całe laboratorium na sniadania leciało. Od 30 lat widoczny sześciopak bez dnia przerwy i jest przy tym w pełni zdrowy.
#silownia
#silownia
wqon +223
Aktywne Znaleziska
Oasis to w Polsce taki zespół, który traktuje się z odrobiną nostalgii. Lata 90, dla wielu czas gdy byli nastolatkami i gdzieś tam w tle leciało "Wonderwall". W UK kapela fenomen. Do dziś ludzie słuchają w pozycji na klęczkach, a gazety rozpisują się o tym co powiedział ktoryś z braci Gallagher albo czy jest szansa na oczekiwany przez wielu powrót koncertowy. Dla mnie jeden z najlepszych zespołów jakiego kiedykolwiek słuchałem. "Definitely Maybe" było pierwsza płytą CD jaką kupiłem. Wcześniej miałem tylko kasety. Co ciekawe nie miałem jej nawet na czym posłuchać bo dysponowałem tylko magnetofonem, ale liczyłem, że może się doczekam i rodzice sprawią mi odtwarzacz CD. Dziwnym trafem w małej dziurze w której się wychowywałem w pewnym okresie (jakieś lata 1995-200) wytworzył się kult Oasis. Miałem kumpla, który miał fryzurę jak Noel, chodził w czarnym, krótkim płaszczu, koszulce polo i zamszowych burach tzw. desert boots. Inny koleś miał wszystko co wydali, nawet single, które w owym czasie brat przywoził mu z Wysp. Było jeszcze kilku takich zapaleńców. Około 1999 r. bylem już ostrym punkiem w ramonescie zielonych spodniach ale i tak w ukryciu słuchałem Oasis. Nawet z dwoma ziomkami z osiedla założyliśmy kapelę, która nazywała się Morning Glory ( ͡° ͜ʖ ͡°) Próby odbyły się w liczbie dwóch w salonie u mnie w domu. Jak przystało na fanów Oasis doszło do kłótni i zespół się rozpadł bo tak dobrze zapowiadającym się początku kariery. Później doszło do wielkiego powrotu ale jak umawialiśmy się na próby to woleliśmy pic piwo i palić papierosy pod blokiem niż grać ewentualnie szliśmy pograć w piłkę. Niestety razem z płytą "Standing on the shoulders of giants" podobnie jak Gallagherowie i spółka poczuliśmy chyba, że zapał dla Oasis nas opuszcza. Z tego, co wiem chyba tylko ja zostałem przy kapeli i słucham ich do dzisiaj, a nawet kupuję single których jeszcze nie mam. Ot tak się chciałem "wypisać" bo ostro nostalgłem z rana.
Dlaczego ludzie się zmieniają i porzucają Ideały, gusta, pasje?