Wpis z mikrobloga

@Qardius: Pamiętam pierwszą rysę na moim obecnym rowerze. Oparłem go kierownicą o parasol ogrodowy. Lekko zawiało i rower poleciał ramą na rdzeń parasola. Jako że w restauracji przed którą to się działo była 18, to pod parasolem obok siedziała dziewczyna z chłopakiem.
Dziewoja lekko się wystraszyła jebnięcia mojego roweru o ziemię, i zapytała co się stało.
Odpowiedziałem, że na ziemię poleciało 5000 zł.
"Teraz 4500 ( ͡º ͜ʖ͡