Wpis z mikrobloga

Male podsumowanie gali z mojej strony - najgorszej z 3 ostatnich jakie widziałem w życiu.

Generalnie nudy, nudy, nudy.

Kimmel jako prowadzący dostaje ode mnie 3/10, bo jednak mimo wszystko to wciąż poziom wyżej, niż Neil Patrick Harris w samych majtkach kilka lat temu. Krótkie występy Sandry Bullock oraz Marka Hammila zapewniły więcej rozrywki, niż Kimmel przez 4h. "Spontaniczne" odwiedzenie pobliskiego kina było wielką żenadą - no tutaj już nie dało się nawet ciut pozorów zachować, że może to być prawdziwe. Rzucanie cukierków do pobliki to wisienka tej żenady. Nawet niezly mógłby być motyw ze skuterem wodnym, ale koniec końców był to niewykorzystany potencjał.

Ok, a co z nagrodami?
Poza ostatnią statuetką to WSZYSTKO poszło zgodnie z oczekiwaniami buckmacherów. Jak to bywa - część dostała nagrodę słusznie, a część raczej nie. Chyba największym zgrzytem jest tutaj dla mnie przyznanie "najlepszej piosenki" dla Coco, szczególnie po takim występie "This is me" (polecam gorąco odsłuchać). Cieszą te naprawdę zasłużone nagrody dla Deakensa, Coco, Sama Rockwella czy Francis McDormand. Ta ostatnia nawiasem mówiąc dała naprawdę creepy show.

Najlepszy film - tak bardzo do przewidzenia, a i tak spory zawód...
Czułem od początku to. Niestety Hollywood naprawdę ostro skręca w stronę polityki. Wydawało się, że Oscary w poprzednich oscarach dla Spotlightu i Moonlightu to tylko taka chwilowa anomalia, ale nie - to jest raczej poczatek nowej drogi. Najlepszy film dla Hollywood to najlepszy ideologicznie film z najlepszym politycznie tłem. Wszelkie inne walory przestają się liczyć. Nie twierdzę, że Kształt Wody to gówniany film, powiedizałbym, że jest umiarkowanie gówniany. To dzieło da się emocjonalnie przeżyć na sporej dawce twardych narkotyków. I wnioskuje, że chyba coraz ostrzej ćpają w tym LA.

Z czego zapamiętam tą galę?

No kuźwa z niczego. Była tak cholernie nudna i bezpieczna, że szkoda gadać. Liczyłem, że Hollywood ostro weźmie na tapet sprawe molestowań seksualnych, ale nie. Było cichutko aż makiem zasiał. W Canal+ bardzo celnie to okreslili - ceremonia przebiegała tak, jakby tuż za kulisami stała cała armia prawników Weinsteina.

Plusami gali jak dla mnie są Margot Robbie, Emma Stone i Emily Blunt - mozna było na czym oko zawiesić ;)

Reszta była do kitu.
#oscary #oscary2018 #film
waro - Male podsumowanie gali z mojej strony - najgorszej z 3 ostatnich jakie widział...

źródło: comment_J8wZma5Lp7xJbuoyV5sraze0nvMMV8uf.jpg

Pobierz
  • 19
@waro: Przecież to baśń. Piękną i bestię też byś nazwał opcją idealogiczną? Albo bliżej filmu del Torro Syrenka Ariel czyli opowieść o o związku pół ryby pół człowieka z człowiekiem

Czemu nikogo nie boli Blade runner gdzie główny wątek to miłość między maszyną i człowiekiem, albo maszayną i hologramem? :D

Moonlight akurat był świetny i nie było w tamtym roku nic lepszego.
@waro:

2 lata temu Spotlight - film o molestowaniu księzy


ważny problem społeczny, film ze świetnym scenariuszem

rok temu Moonlight - film o czarnej społeczności z głównym bohaterem gejem


ważny problem społeczny, uniwersalne przesłanie, bohaterowie mogliby mieć dowolny kolor skóry

teraz Kształt Wody - film o bezgraniczej miłości między człowiekiem a rybą


xD

@Kiedys_Mialem_Fejm:

Moonlight akurat był świetny i nie było w tamtym roku nic lepszego.


ja byłem #teammanchesterbythesea
@Kiedys_Mialem_Fejm: może dlatego nikogo nie boli blade runner, bo tam maszyna miała ludzkie cechy w przeciwieństwie do aquamana z kształtu wody?

Moonlight był przeciętny i były 3 lepsze filmy od tego w tamtym roku.
@waro: Widzę omijanie odpowiedzi xD Oglądałeś Shape of water czy tylko powtarzasz głupoty po innych bo ci pasuje do urojeń? I czego nie rozumiesz w konwencji baśni?

Dla mnie lepszy chociaż wszystkie oceniam wysoko oprócz La la land bo to nie moja bajka Jakby wygrał jakikolwiek z nich byłby zadowolony
@Kiedys_Mialem_Fejm: oho, widzę mamy nastepce Sherlocka xD Przestań oskarżać mnie o jakie filmowe januszowanie. Głupotą jest cały ten film. Głupotą jest milość babki do stworzenia, które wpieprza kota w całości. Głupotą jest ukazanie tej relacji jako romantycznej, bo nicy co? Bo obydwoje nie rozmawiają? Głupotą jest karmienie jajkami tej ryby, a później ukazanie tego jako romantycznej miłości. Głupotą jest cały ten film.

i tyle ci powiem - sam myslisz, że jesteś