[AnonimoweMirkoWyznania]

#anonimowemirkowyznania
Chyba zmagam się z fobią społeczną.
Zawsze, gdy muszę iść załatwić nawet jakąś prostą sprawę do urzędu czy lekarza to bardzo sie stresuje. Mimo, że jestem dosyć wygadanym gościem i nie mam problemów z rozmową to staram się to ukrywać. Trzęsą mi się ręce (bez przesady, delikatnie) i czasami łamie głos ale jakoś daję rade. Po "zapoznaniu się" z towarzystwem wszystko się stabilizuje i jestem zrelaksowany.
Zmagał się ktoś z czymś podobnym? Pytanie może i absurdalne, ale chciałem o tym pogadać. Nie wiem czy wybierać się do psychologa, czy zwalczać to na własną rękę. Nie żeby w jakiś szczególny sposób utrudniało mi to życie ale nie zawsze mam ten "flow".

#psychologia #fobiaspoleczna #introwertycy #introwertyzm

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz

[AnonimoweMirkoWyznania]

Zaplusuj ten komentarz, aby otrzymywać powiadomienia o odpowiedziach w tym wątku. Kliknij tutaj, jeśli chcesz skopiować listę obserwujących

[P.....d]

@AnonimoweMirkoWyznania: Pewnie jakieś proszki od psychiatry ci pomogą

[whiteglove]

@AnonimoweMirkoWyznania żadne proszki, tylko porządna terapia, najlepiej CBT

[Majsonovsky]

@AnonimoweMirkoWyznania: ja czasem tez nie mam flow, wg mnie zalezy to chyba od dnia poprostu i od osoby z którą rozmawiasz, bo jeżeli to bedzie jakis lekarz rezydent to pośmieszkujesz z nim, kobitke pobajerujesz, a jak trafi Ci sie student prawa to od razu inaczej.

[AnonimoweMirkoWyznania]

OP: @Psycho___________Dad: xD nie jest to na tyle utrudniające mi życie żebym miał faszerować się z tego powodu psychotropami. Interesuje mnie przyczyna tego zjawiska, a nie farmakologia która je stłumi.

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: kwasnydeszcz}