Wpis z mikrobloga

Guacamole, okolice Tulum, cena strzelam, że jakieś 8-10 zł

To była zdecydowanie moja ulubiona przekąska i dodatek do dań w Meksyku. Świeże awokado i pyszny sok z limonki (plus przyprawy) zmieszane w przepyszną pastę.
Do tego upieczone trójkątne kawałki tortilli kukurydzianej - w Polsce nie do końca poprawnie nazywane naczosami.
Praktycznie codziennie to jadłem bo było takie dobre.
Tu zamówiłem odpoczywając po wejściu na jedną z piramid Majów - w Coba (w komentarzu). Do tego świeżo wyciskany sok, ale nie pamiętam dokładnie z czego.

#ciekawostki #jedzzwykopem #podrozujzwykopem #meksyk #jemprzeciez <- mój tag o jedzeniu
Pobierz kotbehemoth - Guacamole, okolice Tulum, cena strzelam, że jakieś 8-10 zł

To była zde...
źródło: comment_8gHbAf0fz9XCbgz0H48LSfKA6e6OczEm.jpg
  • 5
Do tego upieczone trójkątne kawałki tortilli kukurydzianej - w Polsce nie do końca poprawnie nazywane naczosami.


@kotbehemoth: Dodajmy, że prawidłowa nazwa brzmi totopos. Natomiast nachos są z serem zapiekane. Samo słowo Nacho (l.m. Nachos) to zdrobnienie hiszpańskiego imienia Ignacio. Czyli Nacho to tyle co Ignaś. Nie pytajcie mnie dlaczego. Niektóre zdrobnienia w ogóle się nie kojarzą Np. William -> Bill, Maria Gwadelupe -> Lupita.
@mike78

prawidłowa nazwa brzmi totopos


Wyczytałem to gdzieś kiedyś, ale jakoś nie kojarzę żeby tej nazwy często używali w Meksyku.

Co do zdrobnień to i tak system rozwala Richard, zdrobniany do Dick ;)